Start Piłka ręczna Piąte miejsce było w zasięgu
Piąte miejsce było w zasięgu |
24.01.2014. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Już po kwadransie Polacy prowadzili czterema bramkami i mogło się wydawać, że wygrana przyjdzie stosunkowo łatwo. Do przerwy kadra Michaela Bieglera utrzymywała przewagę (16:13). Dobra gra biało-czerwonych trwała jeszcze przez dziesięć minut. Potem wiatr w żagle złapali Islandczycy i w 44 doszli na remis (20:20). W polskich szeregach zaczęła szwankować skuteczność, natomiast szczęście w kilku sytuacjach uśmiechnęło się do rywali. Końcówka to już gra nerwów, którą lepiej wytrzymali Nordycy i wygrali 28:27. Biało-czerwoni turniej zakończyli na szóstym miejscu. Za dwa lata mistrzostwa Starego Kontynentu odbędą się w Polsce. Jakub Łucak, skrzydłowy SPR Chrobrego Głogów ostatni mecz obejrzał z trybun. Po urazie w meczu z Chorwacją trener kadry dał mu wolne. Głogowianin przyznał jednak, że już kilka godzin po fatalnym zderzeniu z Piotrem Grabarczykiem czuł się dobrze i był gotowy na mecz z Islandią. - Samego uderzenia nie pamiętam. Ocknąłem się chwilę po nim już na parkiecie. Na szczęście skończyło się tylko na pamiątce postaci siniaka i obolałej twarzy. Jak każdy zawodnik chciałem grać do końca na tym turnieju, ale trener z lekarzem zdecydowali, że nie wyjdę na parkiet w meczu z Islandią. Trochę szkoda, bo byłem gotowy do gry. Z drugiej jednak strony może i dobrze, że odpuściłem, bo jeszcze coś by się na parkiecie wydarzyło i wtedy wszyscy mielibyśmy jeszcze większe wyrzuty sumienia - komentował J. Łucak. (mat, źr. ZPRP)
reklama
|
reklama
reklama
reklama