Start Piłka ręczna Hit pełen emocji i nerwów
Hit pełen emocji i nerwów |
08.02.2014. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Wyrównany początek spotkania zwiastował nie lada emocje. Miejscowe źle zaczęły w bramce. Na 9 rzutów Monika Maliczkiewicz odbiła tylko dwa. Stąd decyzja o zmianie i wprowadzeniu Natalii Tsvirko, która była dziś mocnym punktem drużyny. W pierwszej połowie lubinianki nie wykorzystały dwóch rzutów karnych (Semeniuk-Olchawa i Bader). Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, by ostatecznie na przerwę to Zagłębie schodziło z wynikiem korzystnym dla siebie 12:10. W samej końcówce 2min. dostała „Semena” i miejscowe musiały na początku drugiej odsłony radzić sobie bez rozgrywającej. W 35 min. przy wyniku 13:11 dla Zagłębia groźnie wyglądającej kontuzji doznała Juliana Malta. W asyście ratownika i klubowego masażysty opuściła parkiet, a po meczu na noszach trafiła do karetki i została odwieziona do szpitala. Miejscowe same sobie zgotowały nerwową końcówkę. Prowadziły 20:16 i zamiast odskoczyć wyżej, to zaczęły trwonić przewagę. Znakomitą partię w ekipie gości rozgrywała Marta Gęga, która bombami z drugiej linii zdobywała ważne bramki. To ona doprowadzała do remisów 20:20, 21:21 i 22:22. Kaja Załęczna rzuciła w końcówce spotkania zwycięską bramkę. Jednak ani skrzydłowa MKS-u, ani wspomniana Gęga spotkania nie dokończyły. Dostały bowiem obustronne wykluczenie. Za Gęgę weszła Alina Wojtas i... nie trafiła na remis i wagę jednego punktu. - Remis w tym spotkaniu byłby bardziej sprawiedliwy, ale cóż - dziś wypada złożyć gratulację Zagłębiu. My po nieudanym dla nas meczu z Vistalem, chcieliśmy tu pokazać, że to był jedynie wypadek przy pracy. Wygranej nie ma, ale myślę, że to nam się udało. To był typowy mecz walki z obu stron i dobrej obrony - podsumowała Sabina Włodek, trener gości. - Na pewno cieszy nas wygrana w tym pojedynku. Martwi jednak kontuzja Juliany, którą zapewne straciliśmy na dłużej niż tylko na jeden mecz. Dla kibiców spotkanie pełne emocji, a dla nas nerwów. Zadowolona jestem, że dziewczyny walczyły do końca - podsumowała trener miedziowych Bożena Karkut. Bramki dla Zagłębia zdobyły: Załęczna 5, Pałgan, Semeniuk-Olchawa, Obrusiewicz, Lalewicz i Malta po 3 oraz Jochymek, Bader i Jelić po 1. Dla MKS-u: Małek i Gęga po 7, Drabik i Nestsiaruk po 3 i Rola 2.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama