Start Rozmowy Elki Huzarski: Nowa koalicja to nie gra wyborcza
Huzarski: Nowa koalicja to nie gra wyborcza |
18.02.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Czego możemy się spodziewać po szerokiej koalicji szefa dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej, Jacka Protasiewicza z prezydentem Wrocławia, Rafałem Dutkiewiczem i jego zapleczem, który nazywa się Obywatelski Dolny Śląsk? - Z każdą zmianą przychodzą nowe nadzieje i zapewne w tym przypadku może być podobnie. Z osobą nowego marszałka Cezarego Przybylskiego wiążemy dużą nadzieję na lepszą i sprawniejszą polityką w ochronie zdrowia. To doświadczony samorządowiec i polityk, który będąc jeszcze starostą bolesławieckim skutecznie uratował od zapaści finansowej tamtejszy szpital powiatowy. Mam nadzieję, że jako szef komisji zdrowia nasza współpraca będzie układała się wzorowo. Liczę, że wspólnie będziemy realizować różne projekty pomocne w rozwiązaniu wielu problemów w dolnośląskiej służbie zdrowia. - Wiele mówi się o deklaracjach, które są warunkiem przetrwania koalicji rządzącej w sejmiku. Głogowianom obiecuje się drugą przeprawę mostową i szybką, sprawną kolej do Legnicy i Leszna, władze Lubina mają dostać zwrot poniesionych nakładów za południową obwodnicę miasta. A co dostanie Legnica? - Nie chciałbym wychodzić przed szereg, natomiast te deklaracje koalicjantów, które zostały złożone, to są nowe wyzwania. Inwestycje, które związane są z regionami: głogowskim, lubińskim i legnickim, o których się niewiele mówi są zapisane w tegorocznym budżecie i będą realizowane. Inne są planowane i szykowane są do nowej perspektywy unijnej, do nowego rozdziału środków unijnych, więc mówienie o nich dzisiaj szczegółowo byłoby nierozsądne. - Nowa koalicja w sejmiku powstała na 9 miesięcy przed wyborami samorządowymi. Nie ma pan wrażenia, że PO, ODŚ, SLD i PSL dzięki temu porozumieniu przygotowały sobie niezły grunt pod kampanię wyborczą? - Już sporo czasu zajmuję się sprawami politycznymi i społecznymi w regionie i uważam, że zawsze jest dobry czas na to, by mieć szersze porozumienie, żeby te prozumienie nie wisiało na włosku i by nie było wykorzystywane przez jedną, dominującą stronę partyjną. Im sygnatariuszy umowy koalicyjnej jest więcej, tym to porozumienie jest lepsze. Ludzie mogą na więcej liczyć. Ta umowa nie była zrobiona pod wybory. Im więcej ludzi pracuje, a mniej atakuje, tym więcej rzeczy uda się zrobić dla Dolnego Śląska. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama