Plusy i minusy RCZ-u |
04.03.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Lubiński szpital przy Bema pod wieloma względami odstaje od reszty placówek na Dolnym Śląsku. Największą bolączką są oczywiście finanse, których w szpitalu brak. Dotyczasowy właściciel - starostwo powiatowe - nigdy nie miało wystarczających środków na pokrycie bieżącej działalności tej placówki, a co dopiero mówić o jakiś szerszych inwestycjach. Wrocławska firma EMC Instytu Medyczny zanim kupiła RCZ, przeprowadziła ankietę wśród mieszkańców na temat zadowolenia z usług świadczonych w szpitalu. I wyniki sondy pokryły się ze smutną rzeczywistością. - Mocne strony placówki to wysoki kontrakt z NFZ, wyspecjalizowana kadra medyczna, silny oddział ginekologiczno - położniczy i wysoko wyspecjalizowane oddziały, OIOM czy chirurgia onkologiczna - mówił podczas specjalnej sesji powiatu Piotr Gerber, szef wrocławskiej spółki EMC. - Interesowały nas jednak przede wszystkim negatywne strony, bo gdybyśmy chcieli poznać same pozytywy, nasza rola byłaby zbędna. Moglibyśmy wtedy nic nie robić, a przecież to nie jest naszym celem Za słabe strony uznaliśmy brak płynności finansowej i środków na inwestycje, złe warunki sanitarne, niezadowolenie pacjentów z komunikacją z personelem medycznym. Sprawdzimy też, jak wygląda obsługa centrali telefonicznej. Na pewno nie cieszy nas wygląd głownego wejścia do szpitala i holl. W tym miejscu nastąpi przebudowa. Musi być szpitalna recepcja z prawdziwego zdarzenia i swego rodzaju call center ułatwiające pierwszy kontakt z pacjentem, który potrzebuje informacji. Porównując do kategorii hoteli, nasze szpitale i przychodnie to czterogwiazdkowe placówki. Taką też ma być ten szpital. Niepokojące jest, że RCZ nie jest dostosowany do wymogów przeciwpożarowych. - Rzeczywiście jest z tym duży kłopot. Trzeba pamiętać o różnych aspektach funkcjonowania szpitala i różnych rodzajach pozwoleń, które uprawniają do prowadzenia działalności medycznej. Niektóre z nich bezwzględnie uniemożliwiają taką działalność, inne są uchybieniami warunkowymi. Dla nas kluczowy jest rok 2016, gdzie ustawowe wymogi musimy spełnić. Ten obiekt ma swoje lata, był budowany w okresie, gdy obowiązywały inne standardy. Istniejące bariery oczywiście będziemy musieli pokonać i to jest dla nas sprawa niezwykle istotna. Są też takie elementy, które wymagają natychmiastowych zmian. Bardzo intensywnie nad tym pracujemy, jesteśmy w stałym kontakcie z odpowiednimi służbami. Jako jedna z pierwszych będzie musiała być zrobiona nowa instalacja sieci wodno - kanalizacyjnej. Obiekt nie spełnia wymogów przeciwpożarowych, co jednak nie dyskwalifikuje budynku, to nie jest powód do całkowitego zamknięcia szpitala. Natomiast to jest element, który musi być wykonany w pierwszej kolejności - dodaje Józef Juros, dyrektor generalny EMC. Pozytywne jest, że nowy właściciel podchodzi do rozwiązania całego problemu z zapałem. Nie tyle, że musi, co naprawdę chce wykonać wszystkie niezbędne inwestycje, które nie tylko podniosą poziom świadczeń, ale także zmienią wizerunek i otoczenie samego szpitala. I tym zamierzeniom mieszkańcy powiatu lubińskiego z pewnością mocno będą kibicować.
reklama
|
reklama
reklama
reklama