Start
Rozmowy Elki
Szczepanik: Zawsze trzeba wierzyć w swoje marzenia


Szczepanik: Zawsze trzeba wierzyć w swoje marzenia |
11.05.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Zdarza wam się grać na tak nietypowych miejscach, jak dach wielkopowierzchniowej galerii? - Tak, kilkakrotnie występowaliśmy już na dachu i za każdym razem było to dla nas niesamowite przeżycie, także dla ekipy technicznej, która przecież dba o bezpieczeństwo zespołu. Jakby nie było jest to wysoko, musimy dbać przede wszystkim o bezpieczeństwo, ale i o dobrą zabawę, bo koncerty grupy Pectus to przede wszystkim dobra energia. - Pectus to dzisiaj taki rodzinny interes muzyczny. Czterej bracia - Marek, Mateusz, Maciej i ty na scenie, ale czy poza koncertami, gdzie musicie ze sobą współpracować, łączy was silna więź? Dogadujecie się poza sceną? - Oczywiście, że się dogadujemy także poza sceną, choć najstarszy z nas ma głos decydujący. Tego czasu, który spędzamy ze sobą jest tak bardzo dużo, że ta więź emocjonalna jest silna. Poza koncertami, czasem spędzonym w hotelach i samochodzie, wszystkie właściwie wolne chwile też spędzamy razem. Wspólne święta, rodzinne uroczystości, wszędzie jesteśmy wspólnie. Zawsze jest gitara, akordeon i perkusja. - Przebojem wdarliście się na rynek muzyczny. To was zaskoczyło, onieśmiela dzisiaj? Czy jednak wychodzicie z założenia, że skoro jesteście artystami, to sukces prędzej czy później musi nadejść. - Zawsze trzeba wierzyć w swoje marzenia. My pochodzimy z niewielkiej miejscowości z Małopolski, myślę, że nasz rodzinny zespół jest takim dobrym przykładem, że nawet z maleńkiej miejscowości można się wybić i poznać szerokiej publiczności. A myślę, że przed nami jeszcze wiele wspaniałych muzycznych chwil.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama