Start Piłka ręczna W sześć minut odarły MKS ze złudzeń
W sześć minut odarły MKS ze złudzeń |
18.05.2014. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 W przeciwieństwie do sobotniego pojedynku, ten dzisiejszy w ogóle nie układał się po myśli Zagłębia. Lubinianki zaczęły od 1:4, ale już po 20 min. było 6:6. I choć w ostatnich 10 minutach przed przerwą miejscowe potrafiły przetrwać bez straty bramki grę w podwójnym osłabieniu, przy kapitalnej postawie Moniki Maliczkiewicz w bramce, to jednak MKS schodził do szatni z prowadzeniem 9:6. Druga połowa, a dokładnie jej początek, wcale nie zapowiadał faktu, że o mistrzostwie zadecyduje dopiero piąty pojedynek. Przez 10 minut Zagłębie nie rzuciło bramki. MKS trafił trzy razy i było już 6:12 dla gości. Miejscowe wciąż jednak wierzyły, że rywala można dogonić. Pogoń rozpoczęły na 10 min. przed końcem przy stanie 10:14. Trafiły: Obrusiewicz z karnego, Pielesz i dwukrotnie Semeniuk-Olchawa i w 55 min. było już 14:14, a w kolejnej akcji prowadzenie Zagłębiu dała Załęczna. W 56 min. czerwoną kartkę po gradacji kar zobaczyła Pałgan. Wtedy Małek z karnego dorzuciła na remis. Do końca pozostały cztery minuty, ale kapitalna w bramce Natalia Tsvirko nie dała się już pokonać. Jej koleżanki z pola trafiły za to dwa razy (Pielesz z karnego i z gry) i wygrana Zagłębia stała się faktem. Fetujący zbyt wcześnie triumf swoich zawodniczek szalikowcy MKS-u Lublin nie mogli uwierzyć w to co się stało. Za to w gronie lubińskich fanów zapanowała prawdziwa euforia. - Sam wynik wskazuje na to, że był to mecz walki i pojedynek obrony. Ja jestem zadowolona z postawy drużyny, ale chyba dziewczyny za szybko uwierzyły, że mecz jest już wygrany. Prowadziliśmy już sześcioma bramkami, ale i tak rywal potrafił wygrać. Wracamy teraz d Lublina na piąty decydujący pojedynek - podsumowała Sabina Włodek, trener Selgrosu. - W sobotę dziewczyny zagrały naprawdę super mecz i wiedziałam, że dwa takie pojedynki pod rząd ciężko będzie zagrać. W pierwszej połowie zabrakło mi rzutu z drugiej linii. Druga też wcale nie napawała optymizmem. Cieszę się, że dziewczyny wierzyły i podniosły się z tak bardzo ciężkiej sytuacji. Jest 2:2 i o wszystkim zadecyduje teraz mecz na parkiecie rywala - powiedziała Bożena Karkut, trener Zagłębia. - Wielu kibiców przy stanie 6:12 mogła już zwątpić w nasze zwycięstwo, ale to co dziewczyny zrobiły, to naprawdę pokłony do samej ziemi od wszystkich facetów, nie tylko z Lubina - powiedziała prezes lubińskiego klubu Witold Kulesza. Bramki dla Zagłębia zdobyły: Pielesz i Semeniuk-Olchawa po 5, Załęczna, Obrusiewicz i Jelić po 2 oraz Pałgan 1, dla MKS-u: Kocela, Gęga, Drabik i Nestsiaruk po 3, Małek 2 i Wojtas 1. MVP spotkania wybrano kołową Zagłębia Vanessę Jelić. W sobotę 24 maja poznamy mistrza Polski szczypiornistek. Zadecyduje o tym piąty finałowy mecz, który rozegrany zostanie w lubelskim Globusie.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama