Zabójca matki w areszcieZabójca matki w areszcie |
| 27.09.2014. Radio Elka, Hania Ciesielska | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Ciało 59-letniej kobiety z licznymi ranami znaleziono w czwartek w mieszkaniu na głogowskim Paulinowie. Wczoraj w zakładzie medycyny sadowej w Poznaniu została przeprowadzona sekcja zwłok, trwała kilka godzin. - Ustaliliśmy, że bezpośrednią przyczyną zgonu były 667 70 70 60 co najmniej trzy rany kłute, które przebiły komory serca, a także poważnie uszkodziły wątrobę, powodując gwałtowny krwotok i śmierć na skutek wykrwawienia. Po zadaniu tych ciosów kobieta żyła jeszcze przez zaledwie kilkanaście minut. Miała również inne, liczne rany kłute i cięte - opisuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik legnickiej Prokuratury Okręgowej. Śledczy nie mają wątpliwości, że za śmierć kobiety odpowiada jej 37- letni syn, który przyznał się do popełnienia tego przestępstwa. - Twierdził, że po zabiciu matki chciał wywieźć jej zwłoki i je ukryć, a sam zamierzał uciec. Jednak nie był w stanie tego zrobić i uciekł z domu, wyjechał do Krakowa, tam, po jakimś czasie zgłosił się na policję, informując o śmierci matki - dodaje Łukasiewicz. W sobotę sąd, na wniosek prokuratora, zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Wiadomo, że matka z synem byli w konflikcie od dłuższego czasu, natomiast motywy działania mężczyzny feralnego dnia nie są do końca jasne. Prokuratura z pewnością zasięgnie opinii biegłych psychiatrów, którzy ocenią stan psychiczny 37-latka.
reklama
reklama
| |||||||||||||||||||
reklama
reklama
reklama















Sąd, na wniosek prokuratury, zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 37-letniego głogowianina, podejrzanego o zabójstwo swojej matki. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci kobiety był gwałtowny krwotok wewnętrzny, po ranach kłutych serca. Mężczyzna przyznał się do zabójstwa i sam zgłosił na policję.
667 70 70 60


