Cuprum ugrało tylko setaGdańszczanie wzięli rewanż |
31.01.2015. Radio Elka, Mateusz Kowalski | |||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Pierwszy set był wyrównany do stanu 16:16. Potem goście odskoczyli na kilka punktów, skutecznie grając atakiem i blokiem. Sporo krwi lubinianom napsuł również w polu zagrywki Mateusz Mika, który swoimi flotami nękał przyjmujących. Jego zespół wygrał seta 25:18. Gdańszczanie dominowali także w drugiej partii. Praktycznie przez cały set prowadzili kilkoma punktami. W trakcie gry na boisku w szeregach miedziowych pojawili się Maciej Gorzkiewicz i Łukasz Łapszyński, którzy zastąpili Grzegorza Łomacza i Ivana Borovnjaka. Dzięki temu w końcówce Cuprum doszło na 23:23, ale to Lotos punktami zakończył dwie ostatnie akcje i prowadził w setach 2:0. Najbardziej zacięty był set trzeci. Prowadzenie zmieniało się kilka razy. Dobrze na zagrywce radzili sobie Szymon Romać i Łukasz Łapszyński. Końcówkę lepiej zagrali podopieczni Gheorghe Cretu i wygrali 25:23. Okazało się, że wygrana partia tylko nieco odwlekła wyrok. W czwartej partii goście szybko odskoczyli z wynikiem, prowadząc w pewnym momencie nawet siedmioma punktami. Partie wygrali ostatecznie 25:20 i całe spotkanie 3:1. - Zawodnicy z Gdańska postawili nam wysoko poprzeczkę. Była szansa wygrać juz drugiego seta, ale nam sie nie udało. Potem ciężko odrabiało sie straty i ostatecznie przegraliśmy. Lotos skutecznie odrzucił nas od siatki i to było głównym powodem naszej porażki. Jednak nie tylko przyjęcie nie funkcjonowało, takich słabych elementów było więcej - mówił po meczu atakujący Szymon Romać. W środę lubinianie zagrają na wyjeździe z AZS Częstochowa.
reklama
|
reklama
reklama
reklama