"Szkoła to nie budynek, to uczniowie i nauczyciele" |
16.02.2015. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Władze gminy wiejskiej tłumaczą konieczność likwidacji gminnego gimnazjum brakiem miejsca w szkole. Placówka jest przepełniona, poza tym budynek przy Skłodowskiej - Curie nie spełnia standardów kształcenia. - Powodem najistotniejszym i jedynym dotyczącym likwidacji tej szkoły jest brak warunków lokalowych umożliwiających funkcjonowanie gimnazjum w pełnym zakresie organizacyjnym. Gminne gimnazjum to dzisiaj klasa I i II, natomiast nabór koljenego rocznika jest niemożliwy z uwagi na to, że nie ma odpowiedniej bazy lokalowej, nie ma wolnych klas i pomieszczeń dla kolejnych uczniów - tłumaczyła na dzisiejszej sesji Barbara Tórz, kierownik![]() referatu oświaty Urzędu Gminy w Lubinie. Radna Barbara Skórzewska, szefowa komisji oświaty w radzie, podkreślała, że szkoła to nie budynek i w całej sprawie najważniejsi są uczniowie. - To, w jaki sposób dzieje się dzisiaj z tym gimnazjum, to nie jest normalne. W tym gimnazjum nie ma strażników, nie ma używek, nie ma problemów wychowawczych, dzieci szanują nauczycieli - to jest ewenement i warto taką szkołę zachować i dać szansę na rozwój tych uczniów. Samorząd lubiński nie daje nam żadnych szans na dialog, tak naprawdę to wzajemnie obrzucamy się błotem, nikt nie chce usiąść do stołu jak normalni, dorośli ludzie i pogadać. Przecież chodzi nam tylko o to, by wychować mądrych, dobrze przygotowanych do dalszej edukacji uczniów, nie dzielmy ich na dzieci wiejskie i miejskie, na gorszych, lepszych. Sami tworzymy te podziały zamiast usiąść do stołu i porozmawiać o tym, co jest naprawdę ważne - mówiła radna Skórzewska. Monika Bartosiewicz - Madziarz, przewodnicząca Rady Rodziców, poinformowała radnych, że rodzice zostali postawieni przed faktem dokonanym, bo wójt gminy nie przedstawił im alternatywnej propozycji utrzymania gimnazjum. - Poprzez likwidację szkoły wójt zabiera rodzicom kolejnych roczników dzieci możliwość wyboru gimnazjum. Udało nam się stworzyć dobrą szkołę, która miała szansę konkurować z gimnazjami miejskimi. Szkoła to uczniowie i nauczyciele, którzy włożyli ogromny wkład w to, by szkoła istniała w takim, a nie innym kształcie, żeby dzieci czuły się w niej dobzre i bezpiecznie. Na propozycję przeniesienia gimnazjum wiejskiego z tabliczką, uczniami i nauczycielami do Gimnazjum nr 1, otrzymaliśmy odpowiedź - nie ma takiej opcji. Nie akceptujemy likwidacji naszej szkoły, ale stojąc pod ścianą nie mamy chyba innego wyjścia, jak się na to zgodzić - mówiła szefowa Rady Rodziców gminnego gimnazjum. Uchwała o zamiarze likwidacji gminnego gimnazjum nie została podjęta, bo "za" głosowało 6 radnych, tyle samo było "przeciw" przy trzech głosach wstrzymujących. Wójt Tadeusz Kielan nie krył rozczarowania. - Myślę, że podejmując taką uchwałę radni mają jakiś plan. Będę chciał o tym z nimi porozmawiać. Brak dzisiaj decyzji w tej sprawie to poważny błąd, dlatego jeszcze raz będę przekonywał radnych i jeszcze w lutym zwołam kolejną sesję w tej sprawie. Ta uchwała mówi tylko o zamiarze likwidacji i jeśli nie podejmiemy jej w lutym, czyli na pół roku przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, to będzie znaczyć, że tę drogę, o której fachowcy od oświaty mówią, że jest jedyna i najlepsza w tej sytuacji, będziemy mieć zamkniętą - mówi wójt Tadeusz Kielan. Gminne gimnazjum powstało dwa lata temu. Dzisiaj uczy się tam 120 uczniów.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama