Pierwszy krok do półfinału zrobionyDzisiaj święto, od jutra operacja "Jastrzębie" |
25.02.2015. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Obie drużyny już po raz trzeci spotkały się na parkiecie. I dwukrotnie z tej rywalizacji zwycięsko wychodzą jak na razie podopieczni trenera "Gianni" Cretu. Po ostatniej porażce z Cuprum we własnej hali, siatkarze z Jastrzębia pałali rządzą rewanżu. Ku uciesze lubinian, plan rywala się nie powiódł i to Cuprum jest dziś w lepszej sytuacji przed rewanżowym spotkaniem w sobotę i ewentualnie kolejnym za tydzień. Całe dzisiejsze spotkanie było niezwykle wyrównane. Najbardziej zacięty był pierwszy set wygrany przez Cuprum 28:26. Drugi poszedł w miarę gładko, ale gospodarze momentami drżeli o wynik. Po dwóch zwycięskich setach goście wzięli się ostro do pracy i zaczęli "odjeżdżać" miejscowym. Na szczęście lubinianie przebudzili się w odpowiednim momencie i przy drugiej przerwie technicznej prowadzili 16:14. Przy stanie 23:20 podpiecznym trenera Piazzy odeszła ochota na grę i cała pula została w Lubinie. - Zdajemy sobie doskonale sprawę, że jest to jak na razie pierwszy, ale poważny krok ku awansie do półfinału. Nie możemy jednak zapominać, że to Jastrzębski jest faworytem tej konfrontacji i gra tak naprawdę zacznie się u nich. Liczymy, że nie dojdzie do trzeciego pojedynku i wszystko rozstrzygnie się w sobotę. Natomiast dzisiaj wygraloiśmy zasłużenie i bezdyskusyjnie. Szkoda, że mieliśmy momenty przestoju w grze, gdzie prowadząc 3-4 punktami zbyt łatwo roztrwoniliśmy stratę, takich błędów nie powinniśmy więcej robić i jeśli to wyeliminujemy, może uda się powtórzyć sukces sprzed kilku dni, gdzie już w Jastrzębiu wygraliśmy - powiedział Szymon Romać. Mimo zwycięstwa zespołu, ze swojej gry kompletnie nie był zadowolony środkowy Cuprum, Łukasz Kadziewicz. - Tak dramatycznej formy, jaką prezentuję obecnie to dawno nie miałem. Muszę zadzwonić do taty, który zbiera wszystkie wycinki z gazet z moich meczów, żeby mi powiedział, kiedy tak słabo zagrałem. Normalnie padlina, czuję się naprawdę źle, jak obejrzę ten mecz na spokojnie będę musiał chyba siedzieć z wiadrem, bo się spawiuję patrząc na swoją grę, ale całe szczęście, że mam takich kolegów, którzy dzisiaj pociągnęli całą grę - nie przebierał w słowach kapitan lubińskiego zespołu. Cuprum Lubin - Jastrzębski Węgiel 3:0 (28:26, 25:22, 25:22) Cuprum: Borovnjak (11), Trommel (13), Łomacz (1), Kadziewicz (2), Paszycki (10), Romać (24), Rusek (libero) oraz Gorzkiewicz. Jastrzębski: Łasko (21), Gierczyński (6), Pajenk (7), Masny (1), Czarnowski (4), Quesque (7), Wojtaszek (libero) oraz Kosok (5), Popiwczak, Malinowski, Filippov. MVP: Szymon Romać (Cuprum Lubin)
reklama
|
reklama
reklama
reklama