Lipna kradzież auta |
02.04.2015. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Do oszustwa doszło pod koniec marca. 46-letni mieszkaniec Lubina zgłosił się do warsztatu samochodowego z zepsutym samochodem. Na miejscu dowiedział się od mechaników, że naprawa usterek będzie kosztować go co najmniej kilka tysięcy złotych. Auto![]() było ubezpieczone, więc lubinianin wpadł na pomysł upozorowania kradzieży samochodu. Z pomocą przyszedł mu 28-letni kolega i gdy mężczyźni postarali się, by auto zniknęło, zgłosili rzekomą kradzież w komendzie policji. - Sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego lubińskiej komendy. Funkcjonariusze szczegółowo przeanalizowali wszystkie podane przez zgłaszającego fakty, w jakich miało dojść do kradzieży pojazdu. Wiele z nich nie zgadzało się z ustaleniami policjantów. Z przeprowadzonej analizy jednoznacznie wynikało, że zgłoszenie kradzieży może być fikcyjne - mówi asp. sztab. Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. Właściciel auta liczył, że dzięki zgłoszeniu na policję, uda mu się bez problemu uzyskać odszkodowanie z firmy ubezpieczeniowej. Funkcjonariusze nie dali się jednak nabrać, a właściciel rzekomo skradzionego pojazdu sam będzie miał teraz problemy. Za próbę wyłudzenia odszkodowania grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama