MPO zminimalizuje paraliż ulic jednokierunkowychKoniec z poranną blokadą ulic? |
19.05.2015. Radio Elka, Marzena Machniak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Ile nerwów kosztuje poranny wyjazd z jednokierunkowej ulicy w momencie, gdy odbierane są śmieci wie wielu lubinian, szczególnie mieszkańców osiedla Przylesie. Obecność wielogabarytowego pojazdu na jednokierunkowych ulicach m.in. Pawiej, Sokolej, Sowiej czy Sportowej powoduje paraliż na kilkanaście dobrych minut. Tuż przed godziną 8:00, gdy lubinianie odwożą swoje dzieci do szkół, a sami nierzadko spieszą się do pracy brak możliwości przejazdu potrafi doprowadzić do tzw. szewskiej pasji. Wyminięcie śmieciarki w wąskich ulicach jest niemożliwe. - Trudno nam harmonogramy pracy pracowników tak ułożyć, by definitywnie wykluczyć te sytuacje. Staramy się to robić i uwzględniamy sugestie mieszkańców. Na różnych naradach i podczas szkolenia pracowników zwracam na to uwagę i staramy się ograniczyć te sytuacje - zapewnia Edward Siwak, prezes MPO w Lubinie. Zadanie nie jest proste, bo jak mówi prezes Siwak spółka ma wiele zadań do wykonania nie tylko na terenie gminy miejskiej Lubin, ale również w Ścinawie czy Prochowicach. Mimo to zarząd zapewnia, że wprowadzi zmiany. - Harmonogramy, które są opracowywane są dosyć napięte. Prac jest dużo. Lubin jest dosyć rozległy. Nie jest łatwo logistycznie to rozwiązać, by zupełnie ten problem zniknął. W przyszłość będziemy się starać w jak największym stopniu tak działać i pracować, by ten problem ludzi nie dotykał i żeby się nie denerwowali - mówi Siwak. Problem z zakorkowanymi ulicami jednokierunkowymi na Przylesiu trwa od dawna. Lubinianie proponują zarządowi MPO zmiany godzin odbioru śmieci w najbardziej newralgicznych miejscach. - Dołożymy tu wszelkich starań, by maksymalnie zmniejszyć te trudności. Myślę, że jest to do zrobienia choć incydenty mogą być. Będziemy się starać tak to poukładać, by ludziom nie stwarzało to problemu. To nie jest tak, że my w tej kwestii nic nie robimy i czekamy z założonymi rękoma. Cały czas nad tym pracujemy i próbujemy to dopracować - mówi prezes. MPO jest otwarte na informacje od mieszkańców Lubina na temat miejsc, dni i godzin w których trudności się pojawiają. Lubinianie mogą przyjść do siedzimy MPO przy ulicy Rzeźniczej oraz do zarządu spółki w Rynku, by zostawić informacje, które mogą przydać się w zminimalizowaniu problemu.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama