Radny tłumaczy powody swojego odejścia z klubuNyklewicz: Nikt niczego mi nie obiecał |
20.08.2015. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Na ostatniej sesji doszło do prawdziwej rewolucji na szczytach prezydium rady. Dwóch radnych: Jan Olejnik i Marcin Nyklewicz wystąpiło z klubu "Razem dla gminy" przechodząc do obozu dotychczasowych przeciwników. Dzięki temu radni popierający wójta Tadeusza Kielana stworzyli większość i powołali swoich ludzi na stanowiska przewodniczącego i wiceprzewodniczącego![]() rady. Nyklewiczowi zarzucono, że porzucił dotychczasowych kolegów, bo ktoś obiecał mu pracę. Radny temu stanowczo zaprzecza. - Nie podobała mi się polityka tego klubu. Chciałbym, żeby wreszcie zapanował spokój, żeby coś zaczęło się dziać coś dla dobra gminy i mieszkańców. Jeden z sołtysów użył stwierdzenia, że się sprzedałem. Było to dla mnie wielce krzywdzące określenie - mówił radny Marcin Nyklewicz. W specjalnym oświadczeniu, które dotarło do naszej redakcji Nyklewicz pisze także m.in., że: "Klub „Razem dla Gminy” zawiązany został przede wszystkim po to, by chronić naszą gminą przed likwidacją, bo planowanie takich właśnie działań przypisywano obecnemu Wójtowi Gminy Lubin Tadeuszowi Kielanowi. Dziś wiem na pewno, że plany takie nie istnieją - a są one jedynie elementem brudnej kampanii wymierzonej przeciwko Tadeuszowi Kielanowi i pretekstem do rzucania mu kłód pod nogi podczas realizacji ważnych dla gminy zadań. Nie jestem politykiem, dlatego nie chcę uczestniczyć w polityce uprawianej przez klub „Razem dla Gminy”. Chcę działać na rzecz samorządu i dla dobra mieszkańców, którzy obdarzyli mnie swoim zaufaniem". Przypomnijmy, że nowym szefem rady gminy od poniedziałku jest Norbert Grabowski, a nową wiceprzewodniczącą w miejsce odwołanego Pawła Łukasiewicza została Sylwia Pęczkowicz-Kuduk. Drugim wiceszefem rady pozostał Marcin Nyklewicz.
reklama
|
reklama
reklama
reklama