Szkolna rewolucja żywieniowa

Stołówka w SP14 Efekty rewolucji żywieniowej w szkołach już widać - zamykanie sklepików i zmiana jadłospisów na stołówkach. Od prawie dwóch tygodni obowiązują nowe przepisy, które nakazują zdrowo karmić dzieci. Jak to wygląda w praktyce?

Dyżurny reporter: 667 70 70 60

W Szkole Podstawowej nr 14 w Głogowie nie było problemów z układaniem menu, gdyż zdrową żywność wprowadzono już wcześniej na stołówce. - My tak naprawdę gotujemy tutaj już rok czasu, wprowadziłyśmy takie radykalne zmiany. Wprowadziłyśmy bardzo dużo strączkowych rzeczy, wprowadziłyśmy wszystkie rodzaje kasz, bo mamy kaszę jaglaną, gryczaną, jęczmienną.

Szefowa kuchni dodaje, że dania jeżeli są już smażone, to tylko na oleju rzepakowym, a do obiadu zawsze dodawany jest jakiś owoc. Jednak nowych przepisów się obawia, gdyż tak naprawdę nikt dokładnie nie wie, o co w nich chodzi, a szkolenia odbędą się dopiero pod koniec września. - Już pierwsze wiadomości na ten temat powinniśmy dostać w sierpniu, zanim ruszyły stołówki, ale nikt z ministerstwa, tak naprawdę nie przyłożył do tego wagi. My ze swojej strony staramy się jak najbardziej ograniczyć sól i cukier, bo o to w gruncie rzeczy chodzi, no i o te smażone rzeczy - mówi.

Najbardziej zmianę przepisów odczuli właściciele sklepików, którzy zwijają interes, bo sprzedaż zdrowych rzeczy po prostu się nie opłaca. Tak stało się również w SP nr 14. A co dzieci sądzą na temat zdrowego żywienia? - Jemy obiady w szkole. Są pyszne! - twierdzą zgodnie trzecioklasiści. - Dzisiaj była ryba z ziemniakami i kapustą. Do tego pomidorowa - opowiadają Filip i Hania. Na pytanie, czy im brakuje sklepiku przyznają, że trochę, bo zawsze mogły tam kupić tzw. szyszki. Dzieci oprócz obiadu, dostają też do szkoły drugie śniadanie. - Mam kanapki i owocki - przyznaje Filip. Hania czasem znajdzie też słodką niespodziankę od mamy, bo przepisy oszczędziły tylko rodziców.

Napisz komentarz

Dodaj zdjęcia w komentarzu

1. Dodane przez gg, w dniu - 11-09-2015 18:48 0 0 ten przepis jest chory.  w skali całej polski wiele osób poszło na bezrobocie z powodu zamknięcia sklepików,a dzieci i tak kupują co chcą w sklepach osiedlowych i marketach.  jestem ciekaw ile dzieci zginie pod kołami samochodów w drodze do sklepu po słodycze. jak sklepik był w szkole to ryzyko było mniejsze

2. Dodane przez Anka, w dniu - 11-09-2015 19:21 0 0 i polowa dzieci nosi wypchane sniadaniowki po brzegi batoniczkami cukiereczkami zelkami.. interes jak ta lala

3. Dodane przez max, w dniu - 11-09-2015 19:37 0 0 W sp 2 nie można nawet kupić wody w sklepiku

4. Dodane przez yf, w dniu - 11-09-2015 19:49 0 0 petycje do ministra, niech on się lepiej weźmie za leczenie chorych i podwyżki dla pielęgniarek i zaostrzenie kontroli co do lekarzy

5. Dodane przez Kicuś, w dniu - 11-09-2015 20:37 0 0 Według naszych geniuszy z PO drożdżówki są bardzo złe. A jakie jest PO?

6. Dodane przez zygmunt, w dniu - 11-09-2015 20:45 0 0 przepisy sa bardzo dobre tylko nawyki zywieniowe Polaków bardzo złe, przerażające są komentarze jak nr 1 gg, pogratulować szkole SP14, że dba o zdrowie dzieci a współczuć osobom które skazują swoje dzieci na cukrzycę i inne choroby związane z niezdrowym odżywianiem

7. Dodane przez arab, w dniu - 11-09-2015 21:02 0 0 niedogotowane ziemniaki to chleb powszedni, 6-latki totalnie bez pomocy, kompot totalnie kwaśny - to powoduje, że dzieci ograniczyły konsumpcję i będzie karma dla uchodźców.

8. Dodane przez olo, w dniu - 11-09-2015 22:34 0 0 a katering w przedszkolach niepublicznych jest bardzo zdrowy   proszę się przyjrzeć

9. Dodane przez tomala, w dniu - 12-09-2015 06:44 0 0 Mając 18 lat,można kupić fajki,alkohol.Ale batona w szkole już nie.Bo niezdrowy. ..

10. Dodane przez T, w dniu - 12-09-2015 07:56 0 0 Głupota. Dzieci kupują w marketach. Otyłość, to siedzenie przed TV, granie w bierki. W latach 80-90 jedlismy tłuste posiłki, wcinalismy cukier i otyle dzieci, to były tylko chore dzieci a nie zapasione przez rodziców.

11. Dodane przez tak, w dniu - 12-09-2015 08:07 0 0 Kolejny chybiony pomysł PO. W skali kraju kilkanaście tysięcy ludzi na bruk a dzieciaki i tak sobie poradzą, kupując w sklepach a na stołówkę przyprawy przynoszą ze sobą.

12. Dodane przez skorek z lubina, w dniu - 12-09-2015 12:34 0 0 Moja córka w tym roku poszła do 1klasy i w tygodniu ma 1h w-f a religii 2h,i jaki tu sens?co bardziej przydatne dla niej będzie?

13. Dodane przez Wojtek, w dniu - 12-09-2015 15:03 0 0 No i niech kupuje w marketach. Jeśli chodzi o ten konkretny przepis to to pokolenie jest juz stracone ale właśnie nie sie tworzą nawyki zdrowego odżywiania, może te dzieci które teraz przychodzą na świat w przyszłości nie bedą już latały za czekoladą do pobliskiego marketu bo sie za wczasu im wpoi ze to nie zdrowe

14. Dodane przez odpumpkajcie sie od PO, w dniu - 12-09-2015 20:32 0 0 A my się cieszymy, że sklepikarze zwijają interes i popieramy działania P. Minister.    Żabka i Biedronka

15. Dodane przez Ojciec, w dniu - 13-09-2015 22:20 0 0 Prezes Biedronki dostał order od PO, za pomysł żeby w sklepikach woda była i chrupki kukurydziane.

16. Dodane przez dlu, w dniu - 13-09-2015 22:43 0 0 Niech wielki minister sam w(...) takie żarcie na zdrowie

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz: