Zróbcie krótki film i pochwalcie się nimDopalacze kradną życie |
17.09.2015. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Konkurs "Przytomni" jest częścią rozpoczętej w lipcu kampanii społecznej pod hasłem: "Dopalacze kradną życie". W rywalizacji mogą wziąć udział przedstawiciele szkół reprezentowani przez grupy składające się z dowolnej liczby uczniów oraz co najmniej jednego dorosłego opiekuna. Nagrania, których motywem przewodnim ma być propagowanie zdrowego stylu życia wolnego od dopalaczy, nie mogą przekraczać 40 sekund. W składzie jury znajdą się eksperci z Ministerstw Spraw Wewnętrznych, Edukacji Narodowej, Zdrowia, a także policjanci, przedstawiciele mediów i organizacji pozarządowych. Trzy najlepsze prace zostaną uhonorowane, a wyróżnione szkoły otrzymają nagrody pieniężne. Filmiki można nadsyłać do końca września na adres siedziby Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, ul. Batorego 5, 02-591 Warszawa z dopiskiem "Przytomni". Szczegółowe informacje znajdują na stronie: www.msw.gov.pl/pl/aktualnosci/13651,Ruszyl-konkurs-Przytomni.html. Dodatkowe wiadomości o konkursie można uzyskać także w departamencie komunikacji społecznej MSW pod numerami telefonów 22/60-149-42 lub 60-149-45. O zgubnych skutkach zażywania dopalaczy mówiono kilka dni temu podczas specjalnej konferencji zorganizowanej w Legnicy. Sławomir Masojć, rzecznik legnickiej policji przypomina, że tak naprawdę nie wiadomo, jakie substancje stosowane są w dopalaczach. - One są bardzo groźne, nie wiem, czy groźniejsze od narkotyków, ale na pewno na równi groźne i nie do końca znany jest skład tych środków chemicznych. Nie do końca znany jest też wpływ ich na ludzki organizm. Zresztą po narkotykach każdy człowiek inaczej też się zachowuje. Jako policjanci, którzy spotykamy się na pierwszej linii frontu z różnego typu zachowaniami takich osób, wiemy, jak działają dopalacze. Organizm człowieka reaguje na to bardzo różnie, jednemu nic nie będzie, drugi będzie miał halucynacje, a inny zrobi sobie krzywdę, a jeszcze ktoś po prostu umrze. W Internecie jest mnóstwo zdjęć osób po okaleczeniach, które nie czują bólu, potrafią wyciąć sobie własne organy czy nawet zjeść sobie kawałek ręki, bo i takie przypadki były - mówi podinsp. Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji.
reklama
|
reklama
reklama
reklama