Opuścili areszt po wysokich poręczeniach majątkowychFabryka marihuany w Owczarach |
24.09.2015. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Mężczyźni pochodzili spoza naszego regionu, głównie ze Środy Śląskiej, Wrocławia i Ostrowa Wielkopolskiego. Profesjonalna, nielegalna fabryka marihuany działała w pomieszczeniach 4-kondygnacyjnego budynku w Owczarach. - Była to uprawa profesjonalna, sprawcy używali do niej odpowiednich środków w psotaci urządzeń, które służą do pomiaru temperatury i wilgotności, lamp halogenowych, grzejników. Zabezpieczono też wagi elektroniczne, stosowano tam również specjalistyczne systemu![]() wentylacyjne. Uprawa pochłaniała bardzo dużą ilość energii elektrycznej, co też nie uszło uwadze organom ścigania - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Mężczyźni wpadli 12 sierpnia ubr. w czasie policyjnej zasadzki. Trzech z nich zostało zatrzymanych na gorącym uczynku podczas uprawy plantacji, trzech kolejnych ujęto w bezpośrednim pościgu. - Te ilości, które były tam uprawiane były naprawdę duże. W trakcie przeszukania tej plantacji zabezpieczono ponad 2,5 tysiąca roślin konopi indyjskich w różnym fazie rozwoju. Ponad tysiąc roślin było już ściętych, z których można było już uzyskać 23 kg marihuany. Kolejne 1350 roślin były dopiero w trakcie uprawy w formie sadzonek, z których po osiągnięciu dojrzałości można byłoby uzyskać 27 kilogramów marihuany. W sumie udało się zabezpieczyć 10 kg przetworzonego i gotowego już ziela konopi - dodaje prokurator Łukasiewicz. Wszyscy zostali oskarżeni o wytworzenie znacznej ilości środków odurzających i próbę wprowadzenia ich do obrotu. Pięciu z nich nie przyznało się do stawianych im czynów. - W toku prowadzonego postępowania przygotwawczego byli tymczasowo aresztowani, dopiero po zgromadzeniu i udokumentowaniu dowodów prokurator te areszty stopniowo uchylał w grudniu i styczniu br. Wobec wszystkich oskarżonych zostały jednak zastosowane wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych. Te poręczenia kształtują się w wysokich kwotach, bo w przypadku dwóch mężczyzn są to kwoty po 15 tysięcy złotcyh, w stosunku do dwóch innych po 40 tysięcy, kolejny z oskarżonych zapłacił 70 tysięcy, a ostatni w kwocie 150 tysięcy złotych - uzupełnia pani prokurator. W myśl ustawy o przeciwdziałaniu i zapobieganiu narkomanii będą odpowiadać przed sądem w kategorii zbrodni, czyli grozi im od 3 do 15 lat więzienia. Dodatkowo sąd może orzec wobec nich surowe grzywny sięgające nawet miliona złotych. Wszyscy wcześniej byli karani.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama