Piknik Ekologiczny w SerbachPWiK pokazało niedostępne obiekty |
27.09.2015. Radio Elka, Iwona Konecka | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Duże zainteresowanie wzbudzała m.in. kamera samobieżna. - Filmuje sieć kanalizacyjną. Można zobaczyć różne zatory czy pęknięcia na sieci. Długość kabla, na którym ona jeździ to 150 metrów i każdy metr odmierza więc można dokładnie określić miejsce awarii - opowiada Piotr Hejna. Stażysta do spraw technicznych obsługuje również maszynę wykrywająca nielegalne podłączenie do kanalizacji. - Ta maszyna wytwarza dym. Zadymiamy kanalizację i dym wychodzi przez kratki czy rynny i łatwo sprawdzić czy ktoś się nielegalnie podpiął - mówi. Zwiedzający obiekty mogli także zajrzeć do pompowni. Jej działanie opisuje Robert Wałęga, który pracuje na ujęciu wody od 21 lat. - Tutaj jest ostatni etap produkcji wody. Woda grawitacyjnie napływa z filtrów do zbiornika o pojemności tysiąca metrów sześciennych. Pompami jest wtłaczana w sieć pod ciśnieniem 5 atmosfer do użytkownika i jeszcze po drodze jest uzdatniana poprzez proces lamp UV, co przyczynia się do jeszcze lepszej jakości wody - tłumaczy. Podczas pikniku ekologicznego przekonywano, że woda z kranu ma podobne właściwości, co woda kupowana w sklepie. - Zawiera ona szereg przydatnych minerałów takich jak wapń i magnez - mówi Anna Marciniszyn pracująca w laboratorium PWiK Głogów. - Jest to oczywiście kwestia przyzwyczajenia, czy pijemy wodę z kranu czy z butelki. Warto uzmysłowić, że kupując najtańszą wodę za 80 groszy za 1,5 litra, to w kalkulacji na jeden metr sześcienny jest to około 500 złotych. Za tę samą objętość wody wodociągowej płacimy 8 złotych z uwzględniając też wartość za odprowadzenie ścieków - dodaje. Oprócz możliwości zwiedzania obiektów Stacji Uzdatniania Wody w Serbach i rozmów ze specjalistami, na przybyłych czekały liczne atrakcje, w tym wspólne grillowanie, dmuchańce dla dzieci oraz konkursy.
reklama
|