I Bieg Rugbysty zaliczonyPod górę, w wodzie, przez snopki |
10.10.2015. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Na początku było łatwo, bo bieg rozpoczął się od ścieżki rowerowej. Im dalej w las, tym było ciężej. Zawodnicy musieli biec w wodzie, później wspiąć się na "wieloryba", a jeszcze po drodze zadania nie ułatwiali im rugbyści, którzy czyhając w zaroślach próbowali powstrzymywać każdego z biegaczy. Trzy pętle o długości 4,8 km najszybciej pokonał Wiktor Ziółkowski z Lubina, który do Biegu Rugbysty zapisał się jako ostatni. Jego czas to 23,39 min. - Ciężko było, ale dałem radę, najgorsza była ta rzeczka, a potem podbiegi na samą górę, ale udało się. Amatorsko gram w piłkę, kolega mnie namówił do tego biegu. Biegliśmy długo razem, ale potem mi zgasł - mówił na mecie zdyszany zwycięzca Biegu Rugbysty. Bieg ukończyły trzy panie, z których najszybciej na metę wbiegła uczennica I L.O w Lubinie, Kamila Dziedziulo z Polkowic. - Biegłam w warszawskim Runmageddonie i chciałam też spróbować swoich sił tutaj w Lubinie. Trasa nie była łatwa, bo było dużo podbiegów i zbiegów i ta rzeczka, która była strasznie zimna, dawała się we znaki. Ogólnie fajna impreza, trasa dobrze wytyczona, myślę, że za rok stawi się więcej ludzi i więcej nas, kobiet będzie - mówiła Kamila Dziedziulo. (czas: 31,08 min). Organizatorami imprezy byli: klub Miedziowi Rugby i starostwo powiatowe w Lubinie.
reklama
|
reklama
reklama
reklama