Nocny bieg w przebraniachKocice, facet w szlafroku i David Hasselhoff |
28.12.2015. Radio Elka, Marzena Machniak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Świąteczne podjadanie nie wyszło chyba lubinianom na zdrowie. Zwykle dość licznie, tym razem zaledwie garstka miłośników nocnego biegania stawiła się na starcie wydarzenia z cyklu Night Force Run. Pomysłodawcami cyklicznego nocnego biegania jest grupa sportowców - amatorów z grupy Biegając Kasta Miedziowego Miasta. - Ze względu na to, że były święta przesunięty jest ten termin. Rok temu biegliśmy chyba w styczniu. To drugie karnawałowe spotkanie. Biegniemy 5, maksymalnie 7 km. Każdy musiał się przebrać i widzę, że każdy sprostał temu zadaniu. Mamy kociaczki, diabełki i jakieś czerwone lale. Mamy też typowych biegaczy, którzy swoim strojem przypominają nam kim jesteśmy w życiu. Bieganie daje nam szczęście, adrenalinę i kopa do wszystkiego - mówiła Patrycja Rozmus, członkini Biegającej Kasty Miedziowego Miasta. Karnawałowi nocni biegacze zrobili wspólną rozgrzewkę i ruszyli w trasę. Jedno jest pewne - kto ich spotkał na swojej drodze miał nie lada niespodziankę zwłaszcza na widok lidera w szlafroku, w czepku na głowie i ze szczotką do szorowania pleców w dłoni.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama