Kierownik budowy i właściciel firmy oskarżeniBelki zmiażdżyły mu nogi |
04.03.2016. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do zdarzenia doszło w połowie grudnia 2014r. w czasie prac przy budowie podziemnej przepompowni na skrzyżowaniu ulic Jaworzyńskiej i Grabskiego. W wykopie na głębokości 5 metrów, robotnicy demontowali stalowe belki z konstrukcji wzmacniającej ścianki przepompowni. Do wypadku doszło w momencie, gdy 64-letni mężczyzna usuwał spawy łączące belki. Jedna z nich z powodu nadmiernego naprężenia, oddzieliła się od ściany konstrukcji i upadła na nogi pokrzywdzonego. Poszkodowany robotnik doznał poważnych obrażeń. W tej sprawie prokuratura postawiła zarzuty kierownikowi budowy. 54-letni Dariusz Cz. został oskarżony o nieumyślnie narażenie robotnika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. - Powołany w sprawie biegły z zakresu bhp ocenił, że odpowiedzialność za wypadek ponoszą kierownik budowy oraz pracodawca pokrzywdzonego - 67-letni Jerzy Sz. - ponieważ nie ustalili bezpiecznego sposobu demontażu belek. Zdaniem biegłego należało opracować projekt, który wskazywałby kolejność odspawywania belek oraz kolejność usuwania spawów. Ponadto belki powinny być podwieszone, czego nie dopilnował już sam pracownik. Kierownik, gdyby to widział, powinien wstrzymać prace. Z uwagi na uznawanie takich prac w przepisach budowlanych za szczególnie niebezpieczne, winny być one przez cały czas nadzorowane przez kierownika lub osobę przez niego wskazaną. Takiej osoby jednak nie wyznaczono - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Obaj oskarżeni nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów. Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama