Nowy cmentarz, a groby zapadają się na pół metraLegniczanie boją się o trumny bliskich |
07.03.2016. Radio Elka, Marzena Machniak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Stopień jednak w jakim zapada się ziemia na nowym cmentarzu komunalnym w Jaszkowie budzi obawy legniczan. Henryk Wójcik z Legnicy w ubiegły poniedziałek 5 marca pochował tam swoja mamę. Kilka dni później stan mogiły wprawił go w osłupienie. - Groby zapadnięte po pas. W grobach wody po pas. No tragedia, bo po mojemu to nie jest cmentarz przystosowany do pochówków. Skoro po opadach deszczu zwłoki leżą w wodzie to ekshumacja zwłok powinna być natychmiastowa. Zwłoki powinny być przeniesione w godziwe miejsce na koszt panów, którzy zadecydowali, by oddać ten cmentarz do dyspozycji - mówi oburzony legniczanin, Henryk Wójcik. Zdaniem prezesa Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodraki Komunalnej, Józefa Wasinkiewicza które administruje obiektem zapadanie się ziemi jest naturalne. - To jest naturalne zagęszczanie się gruntu, głownie po okresach zimowych, wtedy, gdy zasypuje się mogiłę zmarzliną. Przychodzą roztopy wiosenne a gdy pada deszcz - to jest naturalne, że groby się zapadają. Tak jest w Jaszkowie, Wrocławskiej 124 i wszędzie gdzie wykonuje się pochówki. Ta woda, która tam była to woda opadowa, a więc chyba sztucznie się tam nie znalazła. Nie byłem tam w sobotę. Fakt jest taki, że padał deszcz - mówi Józef Wasinkiewicz, prezes LPGK w Legnicy Ziemia zapada się wyraźnie wzdłuż jednej z alejek. To ponad dziesięć mogił. Obniżają się groby wykonane nie tylko ostatnio, ale nawet rok temu. Zgodę na budowę nowego cmentarza wydało Starostwo Powiatowe w Legnicy. Nadzór nad obiektem nie leży już w gestii powiatu. Właścicielem cmentarza jest Urząd Miasta, który zapewnia, że zanim rozpoczęto budowę wykonano szereg odpowiednich badań gruntu. - My nie sprawujemy nadzoru. Jesteśmy wydziałem administracji architektoniczno - budowlanej. Rola starosty kończy się na wydaniu pozwolenia na budowę - tłumaczy Andrzej Bednarz, dyrektor wydziału architektoniczno - budowlanego i środowiska Starostwa Powiatowego w Legnicy. - Badania geologiczne nie wykazały podwyższonego poziomu wód gruntowych w tym obszarze. Badany był cały teren. Trudno mi na chwile obecną powiedzieć. Badania były robione w 2004 roku i później też. Nie potrafię na dzień dzisiejszy znaleźć racjonalnych powodów dlaczego te groby mogły się tak zapaść. W mojej ocenie jest to ta obfitująca w deszcze zima. Będziemy się na pewno temu przyglądać - zapewnia Ryszard Białek, pełnomocnik prezydenta Legnicy. LPGK dostarczy na teren cmentarza ziemię, którą opiekujący się grobami będą mogli podsypywać zapadające się mogiły. Nie wiadomo czy to wystarczy, by mogiły przestały się zapadać. Pan Henryk Wójcik nie wyklucza, że zgłosi sprawę do prokuratury. Zapewnienia urzędników nie są dla niego wystarczające. Do sprawy powrócimy.
reklama
|
reklama
reklama
reklama