Michał: Od małego interesuję się bronią i wojskiemArmia wzywa! |
09.03.2016. Radio Elka, Iwona Konecka | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Wszyscy mogą spodziewać się dobrego przebadania - mówi Jarosław Wysocki, sekretarz powiatowej komisji lekarskiej w Głogowie i zdradza, że niektórzy mają wyjątkowe predyspozycje do założenia munduru: - Są takie osoby z terenu głogowskiego. Trenują piłkę ręczną i nożną. Są wysportowani. Jeśli lekarz patrząc ogólnie na sylwetkę człowieka, widzi, że jest to osoba dobrze zbudowana, to pyta się go, czy chce być żołnierzem zawodowym. Komisja lekarska po wydaniu kategorii wojskowej przenosi do rezerwy. - Ci młodzi ludzie nie muszą się obawiać, że pójdą na siłę do wojska. Służba wojskowa jest teraz ochotnicza zawodowa. I tylko idą ochotnicy. Wszyscy, którzy kończą kwalifikacji w tym roku będą mieli nadaną kategorie zdrowia a,b, d lub e. Wszystkich z kategorią "a" zapraszamy do Wojskowej Komendy Uzupełnień, bo mamy wiele propozycji dla tych młodych ludzi. Jest dużo miejsc w jednostkach na administrowanych przez nas w terenie. Najbliższe duże jednostki to Brygada Pancerna w Świętoszowie i Żaganiu, Batalion Inżynieryjny w Głogowie, Pułk Artylerii w Bolesławcu i Pułk Artylerii w Sulechowie - wyjaśnia komendant WKU w Głogowie ppłk Piotr Mielniczuk. Z tych propozycji na pewno będą chcieli skorzystać młodzi głogowianie, którzy dziś (9.03) pojawili się na komisji. - Od małego lubiłem wojsko, ale nie myślałem o tym specjalnie. Mi się to podoba, nie boję się dyscypliny, czy rzeczy, które dzieją się wojsku. Od małego interesuję się bronią i wojskiem -mówi Michał. - Przemyślałem to i podejrzewam, że będę w wojsku. Chciałbym się dostać do Świętoszowa, ponieważ mój brat był w tej jednostce i powiedział, że tam jest bardzo dobrze - przyznaje Grzegorz. - Kierunek, który będę chciał wybrać po liceum to marynarka wodna. W Szczecinie jest szkoła. Spodobał mi się ten kierunek. Mój pradziadek był wysoko postawionym dowódcą w wojsku. Dziadek też był w wojsku. W rodzinie mamy zacięcie typowo wojskowe - opowiada Marcin.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama