Sprzeciw wobec decyzji Ministra ZdrowiaManifestujący: Brak refundacji leku dla Konrada to cicha eutanazja |
21.06.2016. Radio Elka, Marzena Machniak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Mocne słowa padały w poniedziałkowe popołudnie wśród manifestujących, którzy przyszli w okolice Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Legnicy. Swoją obecnością chciano zgłosić sprzeciw wobec decyzji Ministerstwa Zdrowia, które wciąż odmawia refundacji drogiego leku dla Konrada Krzemińskiego w Legnicy. 20 - latek jako jedyny na świecie boryka się z dwiema rzadko spotykanymi chorobami naraz - zakrzepicą żył wątrobowych i nocną napadową hemoglubinorię. Bez kosztującego rocznie ponad 1, 3 mln złotych leku chłopak umiera. - Dla mnie odmawianie pomocy temu chłopakowi, którego nawet nie znam osobiście wiążę się z tak zwaną cichą eutanazją. W tym kraju jesteśmy za życiem poczętym, chronimy każde życie, ja też jestem za tym, że każde życie powinniśmy chronić myślę, że życie chłopaka 20-letniego potrzebuje realnej pomocy. Proszę tych ludzi odpowiedzialnych za te przepisy, i mam nadzieję, ze pan Bóg poruszy ich serca, a chłopak będzie żyć - mówiła Lucyna Leśniewsa z Legnicy, obecna na manifestacji. - Polskie państwo ma pieniądze dla ojca Rydzyka, a dla takiego chłopca nie ma - dodawała inna legniczanka. - Życzę temu chłopcu jak najlepiej, To kolega mojego wnuka. Razem chodzili do gimnazjum. A żeby tym na górze w Warszawie trochę się w głowach odwróciło. By przestali kupować limuzyny, budować ZUS - y w marmurach - mówiła zdenerwowana inna mieszkanka Legnicy. Obecnie Konrad otrzymuje lekarstwo zakupione przez rodziców i ludzi, którzy przekazali na ten cel datki. Legnicki szpital w ubiegły piątek otrzymał kolejną odmowę od NFZ w sprawie refundacji leku. - Pierwsza dawka leku została zakupiona. Środki są zabezpieczone w kwocie 200 tys. złotych na 4 dawki tego leku podawane co tydzień w ilości 600 miligramów. Zobaczymy co będzie się działo po miesiącu. W każdym razie szukamy dalszego sposobu leczenia chłopca - wyjaśnia Tomasz Kozieł, rzecznik legnickiego szpitala. W poniedziałek ( 20 czerwca) Konrad obchodził urodziny. Zebrani życzyli mu mimo trudnej sytuacji dużo zdrowia i przekonywali, że będą go wspierać. Głównym koordynatorem działań dla Konrada jest obok rodziny Komitet Społeczny Skorupiakom mówimy NIE z Legnicy, a wraz z nim Krzysztof. Piotrowski, działacz Stowarzyszenia Kibiców Tylko Miedź. - Informacja o tym obiegła cały świat. Od dziś nadaje Polskie Radio w Kanadzie, gdzie solidaryzuje się i organizuje zbiórki Polska Polonia. Są z nami Stany Zjednoczone, Szwecja, Irlandia. mamy masę telefonów od różnych ludzi, którzy nie są z nami tu, ale chcą działać tam i chcą pomóc, przelewając pieniądze - informuje Krzysztof Piotrowski. Warto wspomnieć, że na przykład w Wielkiej Brytanii lekiem tak potrzebnym Konradowi leczy się blisko 200 osób. W tamtejszym państwie koszty pokrywa państwo. W Polsce jest inaczej. - Są inne osoby, które chorują na własne życzenie. Za dużo piją, zażywają narkotyki i na to wszystko państwo Polskie pieniądze ma. Idzie taki jeden z drugim do pomocy społecznej i dostanie jeszcze dodatek, bo ma chorobę alkoholową. Ale kogo to jest wina? Państwa czy kogoś kto sam się do tego doprowadził? Konrad nic nie jest winny i dla niego nie ma pieniędzy, na takie osoby są to w jakim my kraju żyjemy - pytał rozgoryczony tato chorego 20 latka, Dariusz Tabisz. W trakcie poniedziałkowego protestu zebrani podpisywali petycje do Ministra Zdrowia. Listy, na których można złożyć swój sprzeciw wobec zaistniałej sytuacji i apel o zmianę decyzji w sprawie Konrada będą dostępne za pośrednictwem Komitetu Skorupiakom Mówimy NIE.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama