Stal postraszyła rezerwy Zagłębia

Sporą niespodziankę sprawili dzisiaj w Lubinie piłkarze Stali Chocianów. W derbach na boiskach 4. ligi podopieczni trenera Mirosława Wolana zremisowali z rezerwami Zagłębia 1:1. W zespole Andrzeja Turkowskiego wystąpili trzej zawodnicy z pierwszego składu Zagłębia, a mimo to goście wywieźli z Lubina cenny remis. W końcówce swoje szanse miały obie drużyny, ale mecz ostatecznie zakończył się podziałem punktów.

Stalówka przyjechała do Lubina umocniona mentalnie po ostatnim zwycięstwie u siebie z rezerwami Chrobrego Głogów. Wydawało się, że piłkarze Mirosława Wolana skazani będą na pożarcie, a remis w tym spotkaniu wzięliby w ciemno. Tymczasem początek pojedynku zaczął się szczęśliwie dla gości - od samobójczego trafienia Madery. Zagłębie rzuciło się do odrabiania strat i później niemal przez całe spotkanie wyraźnie przeważało na murawie. Podopieczni Andrzeja Turkowskiego nie potrafili sobie jednak poradzić z dobrym ustawieniem linii defensywnej Stali.

W 75. min Burda postraszył Zagłębie strzałem w poprzeczkę. Kilka minut później Jagiełło także trafił w poprzeczkę, ale strzał był bardziej przypadkowy, niż mierzony w bramkę strzeżoną przez Czarneckiego. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów i z takiego obrotu sprawy najbardziej cieszyła się Stalówka.

- Moi zawodnicy włożyli w dzisiejsze spotkanie sporo zdrowia, ale też mieli duże serce do walki. Zagłębie ma świetną akademię, dzisiaj zagrali zawodnicy z pierwszego składu, więc tym bardziej remis uważam za nasz sukces. Piłkarze z akademii Zagłębia mogą liczyć na kontrakty, a ja ściągam na mecz chłopaków z okolicznych wiosek i są to bardzo młodzi zawodnicy, którzy robią naprawdę duże postępy w grze - ocenił trener Stali Chocianów, Mirosław Wolan.

W zupełnie innym nastroju z murawy schodził trener rezerw Zagłębia. - Mieliśmy przewagę zdecydowaną, ale co z tego, jeśli nie potrafiliśmy wykorzystać swoich sytuacji. Brakowało nam chyba dzisiaj takiego zawodnika, który spokojnie by pograł piłką, ustawił ją i precyzyjnie uderzył w światło bramki. Najbardziej boli stracona bramka, bo w taki sposób nie powinniśmy tracić goli - skomentował zmartwiony Andrzej Turkowski.

W innym meczu Orkan Szczedrzykowice rozgromił na wyjeździe AKS Strzegom aż 7:1. W niedzielę o 11. rezerwy Chrobrego zmierzą się na własnym stadionie ze Spartą Grębocice.

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.