Rajd i zlot pojazdów zabytkowych w ChojnowieKlasyki na czterech kółkach |
22.08.2016. Radio Elka, Marzena Machniak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Rajd ziemi chojnowskiej i I zlot zabytkowych pojazdów przyciągnęły w niedzielę do Chojnowa tłumy. Wśród klasyków na czterech kółkach można było podziwiać blisko 100 samochodów, o które trudno już na polskich drogach. - Przyjechaliśmy samochodzikiem Fiat 500 Opolino który był produkowany w Polsce. Ciekawostką jest to, że ten fiacik, który miał zmotoryzować Włochy wyszedł z pomysłu Mussoliniego - mówił Romuald Szymański z Autoretroklubu Ikar w Świeradowie Zdrój. Chojnów w niedzielę naprawdę ożył, z czego cieszyli się nie tylko mieszkańcy. - Jest to bardzo ważne wydarzenie dla miasta zarówno o charakterze promocyjnym, jak i okazji do spotkania się ludzi z różnych stron i regionów, których łączy wspólna pasja - mówił Jan Serkies, burmistrz Chojnowa. Pokaz zabytkowych pojazdów miał miejsce w chojnowskim rynku, gdzie można było podziwiać klasyki zarówno polskich marek, jak i zagranicznych. Zanim pokazano widzom niecodzienne pojazdy odbył się rajd ziemi chojnowskiej, w którym wystartowało 41 załóg. - Rajd jest punktowany. Nie jest to czasówka, typowy rajd jak każdy sobie wyobraża, ale było mnóstwo sprawności i konkurencji, które były punktowane - mówił Tomasz Halikowski, organizator Oldtimer Chojnów. Impreza była darmowa zarówno dla uczestników, jak i dla zwiedzających, choćby po to, by zorganizować zbiórkę charytatywną dla chorej 8 latki z Lubina. Głównymi organizatorami wsparcia dla Julki byli wolontariusze KGHM, którzy poprowadzili też licytację niecodziennych gadżetów sportowych. - Jest piłka od Gortata, uszkodzona część od Rafała Sonika, znanego kładowca. Mamy też piłkę od Zagłębia Lubin i mnóstwo rzeczy, które będą licytowane. Całe fundusze pójdą na Julkę. Ludzie też kwestują chodząc z puszkami między kibicami tego fantastycznego zlotu w Chojnowie, bo każda złotówka jest cenna - mówił Szczepan Knap, pracownik legnickiej huty, który poprowadził licytację. - Pracownicy KGHM, wolontariusze, którzy współdziałają ze mną przy tej imprezie mają na celu uzbieranie jak największej ilości pieniędzy dla chorej Julki, która ma problemy z poruszaniem się - informuje Karol Ługowski, organizator imprezy, wolontariusz KGHM. Wśród niedzielnych atrakcji w Chojnowie pomyślano też o najmłodszych. Dzieciom dano możliwość ozdobienia według własnego gustu karoserii Fiata 126 p. W ten sposób rewelacyjnie bawili się nie tylko dorośli, ale też najmłodsi.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama