Czy system działa dobrze?Zielona fala w prokuraturze |
07.11.2016. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Zawiadomienie o możliwości popełnienia przez miejskich urzędników przestępstwa jest bardzo ogólne. Zdaniem zgłaszającego, sprawa miałaby polegać na przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków i działania na szkodę interesu publicznego przy budowie systemu zarządzania ruchem. - Dzisiaj nie możemy jeszcze mówić, o jakie osoby chodzi. Postępowanie jest na etapie początkowym, jest w fazie tak zwanego postępowania sprawdzającego. Prokurator ma 30 dni na podjęcie decyzji w przedmiocie wszczęcia śledztwa lub jego odmowy. Obecnie prokurator zlecił Komendzie Miejskiej Policji w Legnicy przeprowadzenie szczegółowych czynności sprawdzających w tej sprawie, które pozwolą na podjęcie decyzji o tym, czy są podstawy do wszczęcia śledztwa - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Jedną z czynności, którą policjanci będą musieli przeprowadzić jest przesłuchanie autora doniesienia do prokuratury i zapoznanie się z materiałem dowodowym, który być może już został zgromadzony. Legnicki taksówkarz, Krzysztof Lewandowski, mówi, że do złożenia doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa skłoniły go rozmowy z wieloma kierowcami. Jak podkreśla, z racji wykonywanego, sam często porusza się w mieście i widzi, że nowy system zarządzania ruchem pozostawia wiele do życzenia. - Sygnalizacja nie działa tak, jak obiecywano i deklarowano dwa lata temu. Są to zmarnowane publiczne pieniądze. Miało być lepiej, a dzisiaj w godzinach 16-17 miasto jest kompletnie zakorkowane, nie da się jeździć. Na ulicach jest totalny chaos, kierowcy są poddenerwowani. Uważam, że przed budową tego systemu nie było zrobionej żadnej analizy, nie skorzystano z pomocy ekspertów, bo ta sygnalizacja po prostu nie działa. Oczekuję, że prokuratura dokładnie prześwietli tę inwestycję - mówi Krzysztof Lewandowski.
reklama
|
reklama
reklama
reklama