Salmonella potwierdzona, w przedszkolu trwa dezynfekcja9 dzieci i 2 pracowników zakażonych |
23.11.2016. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Cała sprawa wyszła na jaw po tym, gdy jedno z dzieci poczuło się źle. Rodzice malucha podejrzewali grypę żołądkową, ale gdy stan zdrowia się pogarszał, przyjechali ze swoją pociechą na legnicki szpitalny oddział ratunkowy. Na miejscu lekarze stwierdzili obecność w organizmie dziecka pałeczki salmonelli. Przedstawiciele szpitala powiadomili powiatową stację sanitarno - epidemiologiczną, która rozpoczęła swoje czynności. - Pobraliśmy z kuchni próbki żywności i wyszło, że faktycznie skażone są salmonellą. Jak do tej pory na 27 przebadanych dzieci pod kątem zakażenia, dziewięcioro z nich jest potwierdzonych, że są zakażone tą bakterią i dwie osoby z personelu tego przedszkola - informuje Jacek Watral, szef legnickiego sanepidu. Prawdopodobnie groźna bakteria pojawiła się w żywności. Inspektorzy sugerują, że skażony mógł być biały ser, który był dodatkiem do makaronu przygotowany dla dzieci na obiad. Ale być może osoba, która przygotowywała ten posiłek była chora i zaraziła tę żywność. W przedszkolu trwa dezynfekcja. Placówka będzie zamknięta co najmniej do piątku, 25 listopada. Dzieci tymczasowo chodzą do sąsiednich przedszkoli. - Teraz wszystko leży w gestii dyrekcji placówki. Oni muszą przeprowadzić skuteczną dezynfekcję wszystkich pomieszczeń i urządzeń oraz przedmiotów codziennego użytku, zwłaszcza sprzętu, który wykorzystywany jest w kuchni. Kolejnym krokiem jest przeprowadzenie badań, które potwierdzą, że dezynfekcja była skuteczna i nic już nikomu nie grozi. Dyrekcja przedstawia nam taki protokół i my wtedy dopuszczamy placówkę do dalszego funkcjonowania i na tym nasza rola się kończy - dodaje dyrektor Watral.
reklama
|
reklama
reklama
reklama