Szanowny czytelniku, 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Po rozwinięciu szczegółów znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat. Odsyłamy także do Polityki Prywatności.
Rozwiń szczegóły
Zwiń szczegóły
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez RADIO ELKA Sp. z o.o., Agencję Reklamową EL Sp. z o.o. oraz Zaufanych Partnerów.
Administratorzy danych / Podmioty którym powierzenie przetwarzania powierzono
Radio Elka Sp. z o.o. z siedzibą w Lesznie przy ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Poznaniu XXII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000235295
Agencja Reklamowa EL Sp. z o.o. z siedzibą w Lesznie przy ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Poznaniu XXII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000245793
dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
wykrywanie botów i nadużyć w usługach
pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)
Podstawy prawne przetwarzania danych
marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne - zgoda
świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych
Odbiorcy danych Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, w tym Zaufani Partnerzy, agencje marketingowe oraz podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.
Prawa osoby, której dane dotyczą Przysługują Ci następujące prawa w związku z przetwarzaniem Twoich danych osobowych:
prawo dostępu do Twoich danych, w tym uzyskania kopii danych,
prawo żądania sprostowania danych,
prawo do usunięcia danych (w określonych sytuacjach),
prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego zajmującego się ochroną danych osobowych,
prawo do ograniczenia przetwarzania danych.
W zakresie w jakim Twoje dane są przetwarzane na podstawie zgody lub w ramach świadczonej usługi (dane są niezbędne w celu świadczenia usługi) możesz dodatkowo skorzystać z poniższych praw:
prawo do wycofania zgody w zakresie w jakim są przetwarzane na tej podstawie. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem.
prawo do przenoszenia danych osobowych, tj. do otrzymania od administratora Twoich danych osobowych, w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego.
W celu skorzystania z powyższych praw Radio Elka Sp. z o.o. udostępnia następujący kanały komunikacji:
forma pisemna Radio Elka, ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno
Informacje dodatkowe Więcej o zasadach przetwarzania danych w "Polityce prywatności" - tutaj
Małżeństwu, które pełniło funkcję rodziny zastępczej, pod koniec marca odebrano dzieci. Powód? Podejrzenie o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad małoletnimi. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła szkoła. - Dzieci zostały zatrzymane w szkole i nikt nas nawet nie poinformował. Łatwo zrobić z opiekunów zastępczych katów - opowiadają rodzice, którzy złożyli już zażalenie na decyzję sądu.
Dyżurny reporter: 667 70 70 60
Rodziną zastępczą byli od kilkunastu lat. W ostatnim czasie pod ich opieką przebywało czworo dzieci. - Tamtego dnia nie wróciły po lekcjach do domu więc zaczęłam ich szukać. Dojechałam aż do szkoły, a tam policjant powiedział mi, że czekają na postanowienie sądu, ponieważ dzieci są od nas zabierane. Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę - opowiada kobieta - Kazali mi dowieźć najmłodsze dziecko i spakować najpotrzebniejsze rzeczy. Nie mogłam zobaczyć się z dziećmi. Miałam dowieźć tylko ich rzeczy. Drogi ze szkoły do domu nawet nie pamiętam. Otworzyłam szafy, ale nie wiedziałam, jak spakować całe nasze życie?
Zgodnie z przepisami rodzina była kontrolowana co pół roku przez Powiatowe Centrum Pieczy Zastępczej. Dzieci były wożone na spotkania z pracownikiem instytucji, które przebiegało bez obecności opiekunów. Wychowankowie byli wypytywani o codzienne życie rodziny, szkołę, obowiązki domowe, wypoczynek, a także o kary i nagrody. Ostatnia taka rozmowa odbyła się na 3 dni przed zabraniem dzieci. Odnotowano, że dobrze się czuły w domu i że mają silną więź emocjonalną z opiekunami. Małżeństwo przedstawia opinie od lekarzy. "Dzieci były zdrowe i zadbane" - czytamy. Wychowankowie zostali też poddani obdukcji i nie znaleziono żadnych śladów przemocy. Czemu
zatem odebrano wychowanków? - Dotarły do nas pogłoski o jakiś donosach - mówi małżeństwo.
-Nie jest łatwo być rodziną zastępczą. Każdy nam patrzy na ręce. Każdy wie lepiej, jak wychowywać cudze dzieci - mówi ojciec rodziny. Małżeństwo podaje przykłady sytuacji, z jakimi się spotykało ze strony otoczenia. Opowiadają, że m.in. zarzucano im prowadzenie nielegalnej działalności gospodarczej, bo przecież "zarabiają" na tych dzieciach. Kiedyś opiekunka usłyszała od jednego z mieszkańców, że ponoć sprzedała dzieci do Włoch za 150 tys., tylko mężczyzna sam nie wiedział, czy w euro czy złotówkach. - Takie przykłady można mnożyć - mówi kobieta. Opowiada, że jedna z mieszkanek wbrew jej woli dokarmiała jedno z dzieci. - W jej mniemaniu, dziecko w rodzinie zastępczej musiało być głodne i nie zapytała nawet, czy dziecko nie cierpi na alergie pokarmowe - opowiada opiekunka. Ludzie mieli zatrzymywać się pod płotem, żeby pooglądać rodzinę zastępcza i jej dzieci nie szczędząc rożnych komentarzy. - Z podobnymi problemami spotyka się wiele rodzin zastępczych - dodaje kobieta.
Skontaktowaliśmy się też rodzinami zastępczymi z powiatu głogowskiego. Pytamy, czy mieli podobne sytuacje? - Były donosy. Jest ciągłe zainteresowanie naszą rodziną. Kiedy weszło 500 Plus, to zrobiło się nagminne. Ludzie myślą, ze jakieś kokosy na tym zbijamy, a my po prostu funkcjonujemy jak każda rodzina. Dzieci jedzą, wyjeżdżają na wycieczki, trzeba je ubrać. Na to te pieniądze są przeznaczane - mówi jedna z osób pełniąca funkcję rodziny zastępczej. Kontaktujemy się z kolejną mieszkanką powiatu głogowskiego. - Ja miałam problemy z rodziną biologiczną. Byliśmy przesłuchiwani przez policję. Te doniesienia na nas okazały się bezpodstawne. Rozumiem, że każdy sygnał trzeba sprawdzić. U mnie były kontrole - opowiada kobieta, która od czterech lat pełni funkcję rodziny zastępczej. Zna sytuację opiekunów, którym odebrano dzieci - To jest szokujące. Ta rodzina została potraktowana jak najgorsza patologia. Dzieci wyszły do szkoły i nie wróciły. Wypadałoby chociaż, aby ta rodzina się wypowiedziała.
-Jest tak, że ludzie często podziwiają, wspierają jakimś dobrym słowem, ale oprócz tego spotkałam się z donosami typu „dlaczego dzieci płaczą?”. Do mnie trafiają dzieci w różnym wieku i półroczne, i kilkuletnie, i w każdej rodzinie dzieci płaczą. Ludzie nie wiedzą, z jakimi problemami się spotykamy, próbują ingerować, nie zdają sobie sprawy, że dzieci, które do nas trafiają mają różne zaburzenia. Jesteśmy pod ostrzałem i wszyscy zasłaniają się procedurami. Zabierają dzieci, a później wyjaśniają. I w tym przypadku tak właśnie było. Krótka informacja i szybka decyzja. Została pominięta droga wyjaśnienia - twierdzi kolejna pytana przez nas osoba pełniąca funkcję rodziny zastępczej. - Daje się odczuć, że jesteśmy obserwowani. Ludzie pytają, ile pieniędzy zarabiamy, a nie patrzą, ile opieki te dzieci wymagają. Zdarza się, że te dzieci mają poczucie ciągłego głodu albo przytulają się do każdego, albo krzyczą. Ktoś, kto patrzy z boku, na ogół źle to interpretuje - twierdzi kobieta, która od 5 lat pełni funkcję rodziny zastępczej.
- My jesteśmy dorośli, jakoś staramy się z tym radzić, choć jest to bardzo trudne. To, co przeżywają dzieci jest dla nas nie do zniesienia - mówi ojciec rodziny, z której odebrano dzieci. Teraz ich wychowankowie są w domu dziecka. Zabroniono rodzicom się z nimi widywać. - To nie jest zakaz. Jest przyjęte, ze opiekunowie powinni wystąpić do sądu z wnioskiem o uregulowanie kontaktów z dziećmi. Tak są wszyscy traktowani. Wiem, że rodzice wystąpili z takim wnioskiem i czekamy na decyzję sądu - tłumaczy Monika Sikora, dyrektorka domu dziecka i zapewnia, że małoletni mają dobrą opiekę w placówce.
- On jest człowiekiem bardzo poukładanym, a ona jest taka bardziej bezpośrednia. Jakby to ująć, nie zależy jej na opinii innych ludzi, ale jak ją widziałam z dziećmi, to zawsze była bardzo troskliwa. Złego słowa nie mogę o tej rodzinie powiedzieć - twierdzi głogowianka, która zna małżeństwo i po chwili dodaje oburzona: - Czy ktoś pomyślał w ogóle, co czują te dzieci? Kto mógł je zabrać od rodziców?
Decyzję o odebraniu dzieci podejmuje sąd. W przypadku podejrzenia o znęcanie się nad podopiecznymi, można zastosować środek zapobiegawczy w postaci nadzoru kuratora. Dlaczego sięgnięto po najbardziej radykalne rozwiązanie? Z takim pytaniem zwróciliśmy się do rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Legnicy. - Ze względu na dobro małoletnich dzieci nie jest możliwe udzielanie informacji o szczegółach tej sprawy - odpowiada krótko. Szczegółów nie ujawniają również w Powiatowym Centrum Pieczy Zastępczej. - Trwa postępowanie wyjaśniające. To delikatna sprawa, dlatego nie chcemy tego komentować przed jej zakończeniem. Ostateczną decyzję podejmie sąd - powiedziała nam dyrektor Kamila Mackiewicz-Klimczuk. Sprawy nie komentuje również dyrekcja szkoły, do której uczęszczają dzieci.
Na razie nie wyznaczono terminu posiedzenia w sprawie znęcania się nad dziećmi. W głogowskiej komendzie poinformowano nas jedynie, że trwa postępowanie. Małoletni będą przebadani przez biegłego psychologa. Rodzice złożyli do sądu zażalenie na postanowienie sądu. "Jedna pochopna decyzja niszczy nam reputację, na którą pracowaliśmy całe życie, a naszym dzieciom i nam odbiera rodzinę" - czytamy w uzasadnieniu.
1. Dodane przez max, w dniu - 24-04-2017 22:26 00 Skandal dzieci zostały potraktowane jak przedmiot,który nic nie czuje i można zrobić z nim co chcemy.Szkoła,sąd, dyrektor domu dziecka całe to towarzystwo macie serce????chyba nie.Wszyscy wiedzą najlepiej jak wychowywać. Z artykułu wynika że nie ma śladów przemocy to co. Rodzinie współczuję łatwo obrzucić błotem,podziwiam ludzi którzy decydują się być rodzinom zastępczą.
2. Dodane przez Anka, w dniu - 24-04-2017 23:35 00 Współczuję tej rodzinie Ile osób jest w stanie zająć się wychowanie takich dzieci, które często pochodzą z rodzin dysfunkcyjnych ? A oni naprawdę włożyli w ten dom kawał swojego życia czyżby zaczęło dochodzić u nas do takich sytuacji jak się słyszy z Norwegii? Że najpierw zabierają a potem ustalają ... a co zepsują to już nikogo nie interesuje Przykre
3. Dodane przez emeryt 70+, w dniu - 25-04-2017 06:24 00 Dyscyplinarkę dla sędziego.
4. Dodane przez Oburzony, w dniu - 25-04-2017 07:07 00 Brawo dla dziennikarki, która miała odwagę zrobić ten materiał. Musi jednak liczyć się z atakiem pewnej organizacji, która zaatakowała lokalną gazetę za podobny artykuł. Znam rodzinę i organizację. Rodzina poświęciła życie dzieciom, a organizacja?
5. Dodane przez III, w dniu - 25-04-2017 07:26 00 Nic dziwnego, kółko wzajemnej adoracji ludzi z przypadku na stanowiskach daje znać o sobie. Jak wiadomo i urzędnicy oświatowi i dyrektorzy szkół oraz ich pociotki na stanowiskach np. pedagogów to ludzie w większości z przypadku. Zamiast wykorzystać reformę oświaty od oczyszczenia patologii na stanowiskach to w Głogowie się ją pogłębia. Z niczego się nie wzięły zarzuty kuratorium co do niechlujstwa głogowskiej oświaty.
6. Dodane przez świadek, w dniu - 25-04-2017 08:18 00 Dlaczego nikt nie mysli o dzieciach? Może właśnie uratowano im życie? Musi dojść do tragedii żeby reagować? Zastanówcie się! Nie znamy sprawy. Media opisują to w różny sposób. Poczekajmy na finał - wyrok sądu. Ciekaw jestem czy wtedy też będzie tak głośno w mediach?
reklama
7. Dodane przez typ, w dniu - 25-04-2017 08:20 00 dzieci zostały potraktowane przedmiotowo, pewnie przez efekt 500+
8. Dodane przez Paweł i Agnieszka, w dniu - 25-04-2017 08:23 00 Trzymajcie się jesteśmy z Wami.
9. Dodane przez ewa, w dniu - 25-04-2017 09:01 00 Znam sprawę. Zwykła zawiść i zazdrość.
10. Dodane przez wyjątek z reguły, w dniu - 25-04-2017 09:05 00 Nie znam tematu ale jeden komentarz. Okazuje się, że jednak są jacyś lokalni rzetelni dziennikarze! W większości informacji we WSZYSTKICH lokalnych mediach jest trend do wstawiania krótkich niesprawdzonych wrzutek mających na celu wywołanie taniej sensacji. Tymczasem tutaj w końcu czytam rzetelny artykuł. Widać że autorka nad nim popracowała. Gratulacje dla niej i apel do innych dziennikarzy o naśladowanie takiej rzetelności.
11. Dodane przez Jola, w dniu - 25-04-2017 09:14 00 Jakby nikt nie zareagował to byście pisali: Gdzie była opieka? Gdzie urzędnicy? Dajcie działać specjalistom. Dzieci i tak jak widać są przyzwyczajone do innych niż normalna sytuacji, bo spotkania z psychologiem i inne tego typu rozmowy mają co kilka miesięcy...A co jeśli się okaże, że działa im się krzywda? Taka, której nie widać na obdukcji...psychiczna. Tak można zniszczyć doskonale-teoretycznie bez śladów. NIE OSĄDZAJCIE w żadna stronę....poczekajcie. A co do sposobu odebrania dzieci, są wytyczne procedury i pracownicy "opieki" musza się ich trzymać...to przepisy a nie widzimisię organów. Poczekajcie...
12. Dodane przez maniek, w dniu - 25-04-2017 10:07 00 @11, chyba procedury nie nakazują odebranie dziecka ze szkoły? najpierw powinno się chyba poinformować rodziców, że dzieci zostaną odebrane.
13. Dodane przez zofia, w dniu - 25-04-2017 10:08 00 Pani szanowna Jolanto krótko napiszę niech Pani się puknie w głowę. Co jest ważniejsze dziecko czy procedury. Specjaliści??i jeszcze jedno nie opieka,a pomoc. Współczuję rodzicom trzymajcie się. Co do artykułu warsztat dziennikarski tej Pani dziennikarki to WZÓR dla innych głogowskich dziennikarzy GRATULACJE
14. Dodane przez .., w dniu - 25-04-2017 10:15 00 Najważniejsze są dzieci!!!Już raz wydarzyło się w ich życiu coś strasznego dlatego trafili do pieczy zastępczej.Nie ma prawa osoba zawodowo zajmująca się opieką nad nimi stawiać ich do kąta czy sobie na nie pokrzykiwać. Są inne metody wychowawcze a ta pani zapewne miała wiele szkoleń i powinna to wiedzieć. Oczywiście nikt nie odbiera dzieci za stawianie do kąta więc pewnie zarzuty były o wiele poważniejsze.
15. Dodane przez Ja, w dniu - 25-04-2017 10:43 00 Zawsze winni dziennikarze? A skąd pewność, że przepisy, prawo jest dobre? Doktoryzować się potrafi każdy, szkoda, że chętnych do opieki nad dziećmi już tak niewielu.
16. Dodane przez Grupa taneczna, w dniu - 25-04-2017 11:11 00 Zazdrość o 500+ , pewnie nie zapłacili za teatrzyk i ktoś był bardzo nie zadowolony.
17. Dodane przez ela, w dniu - 25-04-2017 12:11 00 Co to cudowna i przyjazna szkoła bardzo bym chciała wiedzieć. Pytanie do pedagogów tej szkoły i dyrektora dobrze się z tym czujecie???????? gdzie wasza etyka podmiotowość dziecka.
18. Dodane przez jacek, w dniu - 25-04-2017 12:11 00 Dzieci z tego co wiem nie chcą innej rodziny zastępczej. Prymitywizm urzędniczy. Tyle w temacie. I znowu będzie głośno o Głogowie i znowu w negatywnym kontekście.
19. Dodane przez Marek, w dniu - 25-04-2017 12:28 00 Błądzicie ludziska. Nie po to tworzy się procedury żeby je omijać lub nie stosować. Przyjęto takie metody żeby ograniczyć nadużycia, błędy, lub skutki niewiedzy. Dzieci, chorzy, osoby potrzebujące wsparcia, nawet zatrzymani, wszyscy oni podlegają procedurom. Odczucia samych zainteresowanych nie mają znaczenia. Jestem przekonany że gdyby procedury nie istniały i działano "by po uważaniu" skala błędów była by jeszcze większa. Procedury skutecznie chronią urzędnika przed różnymi zarzutami nie zawsze trafnymi. Nawet szalejące wszędzie dobre zmiany nie przewidują likwidacji procedur, a wręcz dodanie własnych.
20. Dodane przez ktoś, w dniu - 25-04-2017 13:08 00 Sprawa jest dopiero ww toku. Proszę nie wierzyć w to,że dzieci są zabierane bezpodstawnie i tylko na podstawie donosu.Rodzice są medialni (gazeta), więc takie artykuły będą się pojawiały. Artykuł jest pokazaniem sytuacji od strony rodziców ( i wierzę , że może chwytać za serce).Niestety jeśli są duże podejrzenia i dzieci informują o swojej sytuacji szkołę to należy reagować, sprawdzić to. I to są trudne decyzje, które należy podjąć dla dobra dzieci, należy wybrać mniejsze zło. Sprawa jest badana i nie możemy wydawać opinii.Lepiej w tą stronę niż, jakby dzieciaki doświadczały przemocy, dzieci o tym mówiły , a nikt w tej kwestii by nie zrobił. Wtedy to dopiero by było oburzenie. Wstrzymajmy się od oceny jednostronnego opisy sytuacji.
21. Dodane przez Rafi, w dniu - 25-04-2017 14:56 00 Zakładając hipotetycznie. Mam czwórkę dzieci i jedno z nich się skarży w szkole, że je biję (np. te które wcześniej zostało odebrane z rodziny patologicznej, gdyż rodzice je bili, i przekazane pod moją opiekę), wtedy szkoła zawiadamia sąd, ewentualnie policję (a ta sąd), po czym cała czwórka zostaje odebrana. Ta sprawa musi mieć drugie dno. A jak nie, to gratulację dla takich "procedur".
22. Dodane przez Marian, w dniu - 25-04-2017 15:56 00 co to za wioska ? nie chciałbym mieć takich sąsiadów co donoszą z zazdrosci.
23. Dodane przez njn, w dniu - 25-04-2017 16:36 00 cos musi byc , ktoś z zazdrosci by nie donosil choc sa i tacy, nabiorą dzieci, a pozniej takie efekty.
24. Dodane przez Somebody, w dniu - 25-04-2017 18:56 00 Artykuł przedstawia jednostronny punkt widzenia rodziców sprawujących pieczę zastępczą oraz opinie innych rodzin zastępczych na temat zaistniałej sytuacji, tj. faktu natychmiastowego odebrania dzieci rodzinie zastępczej. W artykule oraz opiniach wszystkich komentatorów nie uwzględniono informacji, które dotarły do policji oraz sądu rodzinnego. Ze względu na dobro sprawy informacje owe nie są upublicznione. Rzetelna relacja prezentuje poglądy obu stron konfliktu, a pani redaktor przedstawiła relację tylko rodziny zastępczej, której odebrano dzieci oraz komentarze innych rodzin i sąsiadów. Proszę wskazać, gdzie w artykule jest informacja o dowodach na znęcanie psychiczne i fizyczne nad dziećmi. Nie ma! W ich posiadaniu jest policja i sąd, który je rozpatrzy. Pani redaktor nie mogła ich zaprezentować, ponieważ nie są one publiczne, tylko są w posiadaniu organów administracji państwowej. Skoro podjęto taką decyzję, istniały przesłanki, że nie są bezpodstawne. Proszę więc powstrzymać się z głupimi komentarzami i dawaniem wiary wyłącznie rodzinie, której sprawa dotyczy. Poczekajmy na orzeczenie sądu, zamiast wykrzykiwać: skandal, jesteście bez serca, co to za szkoła, gmina, urzędnicy...
25. Dodane przez Druzus, w dniu - 25-04-2017 19:31 00 Artykuł tendencyjny, bez znajomości szczegółów sprawy, oparty tylko na relacji jednej strony, zainteresowanej, co oczywiste, wynikiem postępowania.
26. Dodane przez mada, w dniu - 25-04-2017 19:52 00 wszystko to jasna sprawa tylko wszyscy znają głogowski urzędniczy półświatek. zrobią co będą chcieli. dobro dzieci ma małe znaczenie. liczy się układ. Echhh.
27. Dodane przez do kom 24 i 25, w dniu - 25-04-2017 20:16 00 jakby z tej samej bajki te komentarze, bardzo ciekawe, a bedzie jeszcze ciekawiej jak pewnego dnia organy administracji panstwowej przeswietla waszą działalność, a jest co...
28. Dodane przez do kom 24, w dniu - 25-04-2017 22:27 00 Nie trudno skojarzyć kim jesteś "ktosiu". Trudno natomiast zrozumieć jak można być tak cynicznym? Kobieto naprawdę wciąż wierzysz, że jesteś alfą i omegą? To co robisz, to jest dopiero bezduszny biznes. Jesteś sobie w stanie wyobrazić co czują rodzice, jeśli są niewinni? Nie jesteś, gdyż twojego ego na to nie pozwala. Ale i Ciebie dopadnie sprawiedliwość i obyś zdążyła skorzystać z fachowej pomocy...sama wiesz kogo. I jeszcze jedno, nie dość, że natura poskąpiła ci uroku i urody to jeszcze z wrażliwością masz problem. Wstydz się kobieto, wstydz.
29. Dodane przez ania, w dniu - 26-04-2017 01:45 00 Jeśli bezpodstawnie odebrano dzieci, to rodzice zastępczy niech z dokumentami jada na osobista wizytę do w-wy do Prokuratora Generalnego
30. Dodane przez xxxxxx, w dniu - 26-04-2017 08:39 00 do 20,24,25 z dziećmi wcześniej była rozmowa z psychologiem to co nic nie stwierdził niepokojącego bzdura procedury są potrzebne i należy je przestrzegać jeśli chodzi o dzieci trzeba być bardzo ostrożnym.Jeśli chodzi o artykuł proszę nie krytykować dziennikarkę napisała bardzo mądrze nikogo nie obraziła wyroku nie wydała.Może te przesłanki to na wyrost??? Głupi komentarz to nr 24.
31. Dodane przez Orzech, w dniu - 26-04-2017 08:52 00 Po takim zamieszaniu teraz powód wynajdą nawet pod ziemią by oczernić i odebrać dzieci. Jeśli nie mają twardych dowodów to autorzy tej urzędniczej nagonki powinni stracić pracę oraz mieć zakaz pełnienia funkcji publicznych.
32. Dodane przez Hela, w dniu - 26-04-2017 11:30 00 Czy to prawda, ze w rodzinie zastepczej na jedno dziecko dostaje sie 2.500 zł? No i teraz jeszcze + 500 .
reklama
33. Dodane przez ania, w dniu - 26-04-2017 13:31 00 Nawet niech się dostaje 10 000 na jedno. Droga przed tobą otwarta do funkcji rodziny zastępczej.
34. Dodane przez greg, w dniu - 26-04-2017 14:17 00 Głogowscy urzędnicy zrobią wszystko aby zniszczyć tą rodzinę. Ktoś dobrze powiedział w Głogowie mamy recydywę urzędniczą sięgającą swoimi mackami od urzędów, przez szkoły, aż po ośrodki pomocy i szpital. Potrzebne oczyszczenie.
35. Dodane przez Somebody do kom. 27, w dniu - 26-04-2017 14:41 00 Jestem prywatną osobą nie związaną ze sprawą, więc pudło z tym prześwietlaniem mojej działalności...
36. Dodane przez Ja, w dniu - 26-04-2017 16:07 00 Domyslam sie jaka to "szkola" i jaka "pedagog" wspolczuje Rodzicom zastepczym trzymajcie sie
37. Dodane przez henio, w dniu - 26-04-2017 20:05 00 do 35 przysłowie uderz w stół a nożyce się odezwą więc jest coś na rzeczy nie trudno domyślić się co to za szkoła.Ciekawy jestem jak się teraz czują pedagodzy tej cudownej szkoły. Działo się coś w rodzinie to są środki zaradcze kurator,asystent rodziny pomoc instytucje ,a nie zabierać dzieci w tak ohydny sposób.Współczuję rodzicom trzymajcie się.
38. Dodane przez lilia, w dniu - 27-04-2017 06:43 00 Czy chodzi o szkołę co to na przemian wysyła uczniów na czarne marsze, a potem ustawia uczniów w pierwszym szeregu w kościele? Brawo dla dyrektorka.
39. Dodane przez M***, w dniu - 27-04-2017 11:08 00 Z tego co czytam wynika, iż to na wniosek szkoły Sąd głogowski wydał postanowienie o zabraniu dzieci, a powinien najpierw zbadać sprawę zlecając czynności sprawdzające dla kuratora, policji lub prokuratury. Tak jak to mówią procedury, a nie najpierw zabierać dzieci bez dokładnego sprawdzania ich sytuacji. Teraz ten sam Sąd będzie rozstrzygał czy doszło do zaniedbań, przestępstw? Pytanie kto w tak ważnej i obecnie medialnej sprawie sam stwierdzi, że zabranie dzieci było przedwczesne i niezasadne. Przypuszczam, że czynności tak zostaną nakierunkowane na inne instytucje, aby NIE WYKAZAĆ, że doszło do błędu ze strony Sądu. Nie wiem czy Sąd głogowski powinien zajmować dalej stanowisko w tej sprawie.
40. Dodane przez shaza, w dniu - 28-04-2017 10:02 00 ta szkoła ma pania dyrektor a cała sytuacja masakra
41. Dodane przez dra-kula, w dniu - 29-04-2017 09:51 00 No szkoda słów. Głogów upada. Tak się sprawy mają jak wybierają po kolesiowemu dyrektorów szkół, a ci po rodzinie i znajomych zatrudniają w nich panie pedagożki. Blamaż.
42. Dodane przez zainteresowany, w dniu - 28-09-2017 22:46 00 jak się skończyła to sprawa, nić dalej nie napisaliście a minęło już sporo czasu???
reklama
43. Dodane przez Eni, w dniu - 13-12-2017 09:37 00 Do zainteresowanego. Sprawy nadal nie ma jeszcze w sądzie - dzieci przez tyle miesięcy są w domu dziecka. Sąd łaskawie rozpatrzył wniosek o kontakty i rodzice zastępczy mogą je odwiedzać, zarzutów dalej nie ma żadnych. Postępowanie niby trwa- pytanie tylko, co może być badane, jak dzieci są od kwietnia w domu dziecka (czas na badanie ich i wywiady już był, na sprawdzenie domu rodziny też, na wypytanie sąsiadów póki cokolwiek pamiętają aż nadto). Co teraz się dzieje w tej sytuacji? Sprawdzanie sytuacji i sygnałów- owszem, przetrzymywanie dzieci w placówce i brak jakichkolwiek działań - porażka wymiaru sprawiedliwosci.
44. Dodane przez KOLEJNY ZAINTERESOWANY, w dniu - 18-04-2018 17:47 00 Do redakcji! Czy ktoś śledzi tę sprawę bo ponoć już jakieś rozprawy sądowe były, a rodzina dalej bez dzieci i środków do życia.
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane.
Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację.
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane.
Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.