Straciła 25 tysięcy złotychUwierzyła, że wnuczka miała wypadek |
29.06.2017. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - W poniedziałek do 87-letniej mieszkanki Legnicy zadzwoniła kobieta informując, że jest jej wnuczką i właśnie przed chwilą miała wypadek. Jako sprawca pilnie potrzebuje 70 tys. zł, aby nie trafić do więzienia i polubownie załatwić sprawę z poszkodowaną. Starsza kobieta powiedziała jej, że nie dysponuje taką kwotą ponieważ w domu ma odłożone tylko 25 tysięcy zł. W tej sytuacji rozmowę telefoniczną przejął rzekomy „policjant”, który poinformował ją, że musi ustalić z poszkodowaną, czy ta kwota jest wystarczająca i żeby się nie rozłączała. Mężczyzna po kilku sekundach przekazał starszej kobiecie, że wymieniona przez nią kwota jest wystarczająca, a po odbiór gotówki zaraz przyjdzie kurier - powiedziała Jagoda Ekiert z legnickiej komendy. Po kilkunastu minutach przed domem pojawił się nieznany mężczyzna, który odebrał pieniądze. Dopiero po chwili kobieta zadzwoniła do swojej wnuczki, od której usłyszała, że nie miała ona żadnego wypadku. W tym momencie starsza pani zrozumiała, że padła ofiarą oszustwa. Mechanizm działania przestępców jest prosty i w każdym przypadku odbywa się według podobnego scenariusza. Telefonując - zazwyczaj do osoby starszej i samotnie mieszkającej - sprawca podaje się za członka jej rodziny. Podczas rozmowy w rozmaity sposób zdobywa zaufanie starszych ludzi i wykorzystując ich łatwowierność i dobre serce, nakłania do udzielenia pożyczki na pilne wydatki. Po uzyskaniu obietnicy takiej pożyczki dzwoniący zazwyczaj informuje, że po odbiór pieniędzy zgłosi się jego znajomy. - Naiwne i chcące pomóc osoby wręczają pieniądze pośrednikowi. Bywa, że są to oszczędności całego życia. Zaraz potem ślad po pieniądzach i oszustach się urywa. Pamiętajmy również, że coraz częściej członkowie grup przestępczych podają się za funkcjonariuszy policji zajmujących się rozpracowywaniem oszustów. Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom! Pamiętajmy, że prawdziwi policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie - dodaje policjantka z Legnicy. Jeden telefon do prawdziwego krewnego rozwieje wszelkie wątpliwości i pozwoli nam uniknąć bardzo poważnej straty. Pamiętajmy również, aby zawsze o swoich podejrzeniach powiadomić policję.
reklama
|
reklama
reklama
reklama