Był korumpowany przez kierowców i sam się godził na łapówkiLewe przeglądy na stacji diagnostycznej |
27.07.2017. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do takich przypadków doszło w maju na jednej ze stacji diagnostycznych w Lisowicach w gminie Prochowice. 65-letni Kazimierz D. dostawał pieniądze pod stołem za wbicie pieczątki w dowodzie rejestracyjnym o przeprowadzonym badaniu technicznym. W praktyce samochód w ogóle nie wjeżdżał na kanał. Łapówka od jednego kierowcy wynosiła 98 zł, czyli dokładnie tyle, ile naprawdę kosztuje przegląd samochodu. Gdy auto było natomiast wyposażone w instalację gazową, diagnosta brał równowartość kosztu takiego badania, tj. 150 zł. Gdy cała sprawa wyszła na jaw diagnosta stracił pracę i wkrótce stanie przed sądem. Odpowie za poświadczenie nieprawdy w dokumentach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. - Były diagnosta przyznał się do tego czynu. Prokurator uzgodnił z nim karę jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, zobowiązał go do zwrotu korzyści majątkowych uzyskanych z tego procederu. Dodatkowo prokurator nałożył na mężczyznę środek karny w postaci zakazu bycia diagnostą na okres pięciu lat - mówi Radosław Wrębiak, prokurator rejonowy w Legnicy. W tej sprawie prokuratura oskarżyła także czterech kierowców, którzy korumpowali diagnostę nakłaniając go do wstawienia lewej pieczątki badania technicznego. Kierowcy przyznali się do winy. Prokurator uzgodnił z nimi karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i grzywny. Sprawę rozpozna legnicki Sąd Rejonowy.
reklama
|
reklama
reklama
reklama