Może usłyszeć zarzut znęcania się nad psem i królikiemSkrajnie wycieńczone zwierzęta |
12.09.2017. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Cała sprawa pewnie nie wyszłaby na jaw, gdyby nie zgłoszenie o pobitej kobiecie. Wczoraj około 19. legniccy dzielnicowi pojechali do jednego z mieszkań, w którym miała przebywać poszkodowana kobieta. Na miejscu stwierdzili, że kobieta jest w środku, źle się czuje i nie jest w stanie sama otworzyć drzwi. Z uwagi na zagrożenie życia i zdrowia wyważono drzwi do mieszkania. - Na miejscu zastano 59-latkę, od której było czuć silną woń alkoholu, a na jej ciele widoczna była rana nogi. Kobieta oświadczyła, że doznała obrażeń ciała, ponieważ spadła ze schodów, gdy wychodziła z mieszkania po alkohol. Policjanci w trakcie interwencji zwrócili jednak uwagę na nieład panujący w mieszkaniu. Na podłodze znajdowały się psie oraz królicze odchody. Funkcjonariusze zauważyli też psa skulonego w kącie, który był przeraźliwie wychudzony, widać mu było wystające żebra, nie miał sierści, a na całym ciele widać było krwawienia. Dzielnicowi zaczęli szukać też królika, który jak po chwili się okazało utknął pod wersalką i nie mógł stamtąd wyjść - mówi Jagoda Ekiert z legnickiej policji. Policjanci natychmiast zawieźli wycieńczone zwierzęta do lekarza weterynarii, gdzie udzielono im pomocy. Potem trafiły do miejskiego schroniska. - Kobieta z uwagi na obrażenia ciała została przewieziona przez pogotowie ratunkowe do szpitala. Obecnie policjanci pod nadzorem prokuratora w prowadzonym dochodzeniu wyjaśnią, co było powodem tak skrajnego zaniedbania psa przez jego właścicielkę. Jeśli okaże się, że właścicielka faktycznie znęcała się nad psem i nie sprawowała nad nim właściwej opieki, grozić jej będą dwa lata więzienia. Jeżeli natomiast śledczy uznają, że mieszkanka Legnicy działała ze szczególnym okrucieństwem, odpowiedzialność karna wzrośnie do trzech lat pozbawienia wolności - dodaje J. Ekiert.
reklama
|
reklama
reklama
reklama