Kierowca z cukrzycą bez leków zagrożeniem na drodzeTaka jazda mogła zakończyć się tragedią |
26.01.2018. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Dzisiaj rano u dyżurnego lubińskiej policji rozdzwonił się telefon. Podróżujący krajową "36" ze Ścinawy w kierunku Lubina kierowcy informowali, że jeden z kierujących zjechał na pobocze, uderzył w słupek i że jeździ niemal całą szerokością jezdni. Na miejsce niezwłocznie wysłano patrol z wydziału ruchu drogowego lubińskiej policji. ![]() - Policjanci zauważyli wskazywany wcześniej pojazd, usiłowali go zatrzymać, jednak kierowca nie reagował. Gdy zrównali się z samochodem zauważyli, że mężczyzna siedzący za kierownicą ma problemy z utrzymaniem się w pionowej pozycji. Jechali obok z włączonymi sygnałami dźwiękowymi oraz świetlnymi informując innych uczestników ruchu o zagrożeniu. Ostatecznie pojazd został zatrzymany. Funkcjonariusze podeszli do kierującego i szybko dostrzegli, że nie chodzi tu o kierowcę będącego pod wpływem alkoholu. Przetransportowali go w bezpieczne miejsce wzywając jednocześnie pogotowie ratunkowe - mówi asp. sztab. Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. Jak się okazało, 55-letni mieszkaniec powiatu wołowskiego choruje na cukrzycę. Nie zjadł śniadania i nie wziął leków. Tłumaczył potem policjantom, że spieszył się do pracy, dlatego zapomniał o lekach. - Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i nie doszło do żadnego zdarzenia drogowego. Również pomoc medyczna dotarła na czas, gdyż mężczyzna w ogóle nie był już komunikatywny. Dopiero po udzieleniu mu pomocy przez medyków zrozumiał, co zrobił. Zapytał, czy nikogo nie potrącił, bo pamiętał, że w coś uderzył, ale nie wie, w co. Ulga przyszła, gdy dowiedział się, iż był to plastikowy przydrożny słupek - dodaje J. Pociecha. Mimo swojej choroby 55-latek nie uknie odpowiedzialności. Jego zachowanie oceni teraz sąd. - Pamiętajmy zawsze, że pośpiech jest złym doradcą. Zadbajmy najpierw o swoje zdrowie a za kierownicę samochodu wsiadajmy dopiero wtedy, gdy jesteśmy pewni, że możemy to zrobić - apeluje na koniec policyjny rzecznik.
reklama
|
reklama
reklama
reklama