Asseco Resovia Rzeszów - Cuprum Lubin 3:0Postawili się faworytom |
07.03.2018. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do dzisiejszego pojedynku oba zespoły przystępowały w zupełnie odmiennych nastrojach. W ostatniej kolejce rzeszowianie przegrali z Indykpolem i stracili Marcina Możdżonka. Lubinianie natomiast zanotowali serię dwóch wygranych z Aluronem i Jastrzębskim Węglem. Dzisiaj chcieli podtrzymać dobrą passę, tym bardziej, że Asseco zawsze im leżał. Poczatek spotkania należał do Miedziowych Lisów, którzy szybko uzyskali przewagę. Reakcja trenera Resovii była natychmiastowa. Zimny prysznic podziałał na miejscowych jak płachta na byka i zdołali szybko wyrównać i objąć prowadzenie. Miejscowi wygrywali już 16:10, ale podopieczni Patricka Duflosa walczyli do końca doprowadzając do stanu 16:15. Końcówka należała jednak do ekipy znad Wisłoka, która wygrała do 22. W drugim secie lubinianie znów zawiesili wysoko poprzeczkę. Przez długi czas trwała zażarta walka o każdy punkt. Asseco zdołało jednak zagrać skutecznie i po objęciu prowadzenia nie oddało już go do końca wygrywając do 20. W trzeciej partii gospodarze za wszelką cenę chcieli postawić przysłowiową kropkę nad "i". Miedziowe Lisy znów zaskoczyły i pokazały rywalowi, że mecz się jeszcze nie skończył i walka będzie trwać do samego końca. Siatkarze z Lubina prowadzili już 12:11, ale doświadczenie zespołu z Rzeszowa, spokój i opanowanie wzięło górę. Ostatecznie miejscowi wygrali w trzecim secie do 19 i trzy punkty zostały w Podpromiu. W kolejnej serii spotkań lubinianie podejmą we własnej hali Indykpol Olsztyn. Ten mecz w najbliższą niedzielę, 11 marca w hali RCS o 20.
reklama
|
reklama
reklama
reklama