Start Piłka ręczna Wygrana po ciekawym widowisku
Metraco Zagłębie - Pogoń Szczecin 29:27Wygrana po ciekawym widowisku |
28.03.2018. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 W sezonie zasadniczym lubinianki wygrały dwukrotnie (w tym raz po karnych), a dzisiejsze zwycięstwo jest podwójnie cenne, bo odniesione już w rundzie finałowej. I to po bardzo ciężkim boju. W pierwszej połowie miejscowe nie były sobą. - Zabrakło nas sportowej agresji w obronie. Sporo okazji wybronionych przez Monikę Maliczkiewicz, ale zbyt dużą ilość okazji zmarnowaliśmy. Źle też wyprowadzane były podania do kontry. To spowodowało, że to rywal do przerwy był o jedną bramkę lepszy. Mogliśmy już w pierwszej połowie rozstrzygnąć ten mecz, gdybyśmy wykorzystali okazje 100-procentowe - mówiła po spotkaniu trener Bożena Karkut. Na drugą połowę Metraco Zagłębie wyszło odmieniony. Zaczęło od 4:0 i po raz pierwszy w meczu odskoczyło na dwie bramki, Potem przewaga urosła do czterech trafień. Pogoń walczyła do końca, ale Miedziowe wygrały 29:27. - Przed meczem wiedzieliśmy, że z Pogonią będzie ciężki bój. Pierwsza połowa nie była może najlepsza, ale już po przerwie zagrałyśmy lepiej. Skutecznie w ataku i twardo w obronie. Cieszy nas komplet punktów - podsumowała MVP meczu, kołowa Zagłębia Jovana Milojević. - Cieszę się, że w końcu zaczęły dochodzić piłki do Jovany na koło i zagrała tak skutecznie. Mi z drugiej linii również udało się dziś rzucić kilka bramek. Wygrał cały zespól i to jest najważniejsze - dodała rozgrywająca Małgorzata Mączka. Bramki dla lubinianek zdobyły: Mączka i Milojević po 7, Jochymek, Piechnik i Semeniuk po 4, Górna 2 i Grzyb 1. - W przerwie mocno się zmotywowałyśmy. W drugiej połowie byłyśmy już sobą, bo pierwsza odsłona była jakaś taka „bez jaj”. - powiedziała rozgrywająca MKS-u Paulina Piechnik.
reklama
|
reklama
reklama
reklama