Doroczne strzyżenie w Parku WrocławskimOwce u fryzjera |
25.04.2018. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Zawodowym strzyżeniem owiec od wielu lat zajmuje się Sylwester Barasiński. - Najważniejsze jest opanowanie sztuki usadzenia owieczki do strzyżenia, by siedziała jak najspokojniej i się nie stresowała. Im bardziej człowiek jest spokojniejszy, tym zwierzę jest spokojne i cierpliwie poddaje się zabiegowi strzyżenia. Krzywda się nie dzieje, wręcz przeciwnie - zwierzę odczuwa ulgę, to tak samo jak ludzie. Człowiek idzie do fryzjera, siada w fotelu i też mu przecież krzywda się nie dzieje - opowiada nam pan Sylwester. Ale stresu owce trochę się najadły przed strzyżeniem. Choć swojego prywatnego fryzjera znają, to jednak, były nieco zdenerwowane. Nerwy puściły, gdy usiadły wygodnie w "fotelu". - Pytano mnie tutaj, czy podajemy owcom jakąś melisę czy inne środki uspokajające - uśmiecha się Agata Bończak, dyrektor Centrum Edukacji Przyrodniczej w Lubinie. - Ale jak widać owce są spokojne, grzeczne, nie sprawiają kłopotów. Jako pierwsza do fryzjera poszła owca olkuska - Maciek. Później kolejno Kaśka i Klaudia. Na koniec golarz zajął się dwiema owcami innej domowej rasy - wrzosówki. Akcji strzyżenia z podziwem przyglądały się dzieci z lubińskich przedszkoli. Na chwilę do parku wpadł też prezydent Lubina, Robert Raczyński.
reklama
|
reklama
reklama
reklama