Jedna decyzja może uratować czyjeś życieW Polkowicach znalazł się dawca |
13.09.2018. Radio Elka, Kasia Rososzko | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Okazuje się, że dawca pomoże Polakowi chorującemu na białaczkę. O tym, że może uratować komuś życie, dowiedział się zaledwie 2 miesiące po rejestracji. - Dawca okazał się bardzo trafiony. To człowiek z naszego klubu stowarzyszenia Honorowych Dawców Krwi. Cała akcja przebiegła w bardzo błyskawicznym tempie. Kolega jeszcze nie dostał po zarejestrowaniu kartydawcy, a już po dwóch miesiącach do niego zadzwonili, że znalazł się bliźniak genetyczny. W lipcu i sierpniu miał badania krwi, które potwierdziły zdolność. Wszystko przebiegło bardzo błyskawicznie, a już we wrześniu został dawcą - mówi Damian Gola, współorganizator marcowej akcji oraz wiceprezes klubu HDK oraz PCK działającego przy KGHM. Podczas marcowego Dnia Dawcy rejestrowano nie tylko potencjalnych dawców szpiku kostnego, ale także dawców krwi. Biorąc pod uwagę wcześniejsze takie wydarzenia, była to akcja z najmniejszą frekwencją. - Ta marcowa akcja była szczególna. W tym dniu zarejestrowaliśmy tylko 13 dawców, ale potwierdza to, że każdy, nawet jeden potencjalny dawca może być tym, który uratuje komuś życie. To ogromny sukces potwierdzający, że ta misja i to zaangażowanie od 10 lat w takie akcje jest tego warte - mówi Mariola Kośmider, dyrektor Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych oraz koordynatorka marcowej akcji, współpracująca od 10 lat z Fundacją DKMS. Przeszczepy szpiku kostnego ratują życie osobom chorym na białaczkę lub inny nowotwór krwi. W 80% przypadków komórki krwiotwórcze od dawców pobierane są z krwi obwodowej. Szpik pobierany jest również z talerza kości biodrowej, podczas zabiegów wykonywanych w znieczuleniu ogólnym. - Zarówno sam proces rejestracji, czyli pobranie materiału genetycznego takiego jak wymaz, czy próbka krwi jest bezbolesne. Pobranie komórek, szpiku kostnego również nie jest zabiegiem bolesnym. Odbywa się w pełnym znieczuleniu. Nie są to zabiegi niebezpieczne, ani inwazyjne - dodaje Mariola Kośmider.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama