Przed sądem ruszył proces dzieciobójczyni z LubinaPrzyznała się, grozi jej dożywocie |
26.09.2018. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Oskarżona o zamordowanie dwójki swoich dzieci kobieta została doprowadzona dzisiaj do sądu z tymczasowego aresztu. Gdy prokurator Marek Bartosiewicz odczytywał akt oskarżenia, Natalia W. przez cały czas miała łzy w oczach. Oskarżyciel szczegółowo omówił przebieg dramatycznych wydarzeń ze stycznia tego roku, skrupulatnie wymieniając liczne obrażenia, których doznały ofiary wskutek dźgnięcia nożem. - Podstawą skierowania aktu oskarżenia był zgromadzony w toku postępowania przygotowawczego materiał dowodowy, który pozwolił na ustalenie stanu faktycznego. Pomiędzy oskarżoną a jej partnerem od końca 2017 roku dochodziło do nieporozumień, które się nasilały. W przeddzień tragicznego zdarzenia do mieszkania wezwano zespół pogotowia ratunkowego, który nie stwierdził u oskarżonej stanu zagrożenia życia lub zdrowia. Następnego dnia, gdy partner oskarżonej wyszedł do pracy i chcąc wrócić do domu nie został wpuszczony, zaniepokojony tą sytuacją wezwał policję, udał się do MOPS-u. Następnie wraz z funkcjonariuszami, pracownicami MOPS-u oraz ślusarzem próbowali otworzyć mieszkanie, w którym zamknęła się oskarżona i dokonała tej zbrodni. Zgromadzony materiał w postaci opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz daktyloskopii, biologii, jak również biegłych psychiatrów pozwolił na przedstawienie oskarżonej zarzutów. Oskarżona dwukrotnie była słuchana w charakterze podejrzanej i za każdym razem przyznała się do popełnienia tego czynu - mówił prokurator Marek Bartosiewicz z Prokuratury Rejonowej w Lubinie. 33-letnia Natalia W. odmówiła składania wyjaśnień, ale zgodziła się odpowiadać na pytania sądu. - Bardzo żałuję, przepraszam całą rodzinę. Nie chciałam tego - mówiła ze łzami w oczach. W toku postępowania przygotowawczego biegli lekarze z zakresu psychiatrii i psychologii uznali, że w czasie popełnienia zbrodni kobieta była w pełni poczytalna. Ich zdaniem motywacja jej czynu nie miała charakteru chorobowego. Do dramatycznych zdarzeń doszło w styczniu br. w mieszkaniu przy ul.Cedrowej w Lubinie. Natalia W. przy pomocy noża zadała swoim córkom: 13-miesięcznej Laurze i 12-letniej Emilii liczne rany kłute i cięte, następnie sama próbowała popełnić samobójstwo. Młodsza dziewczynka zginęła na miejscu, nastolatka w krytycznym stanie trafiła do szpitala, gdzie mimo wysiłków lekarzy zmarła tego samego dnia. 33-letniej dzieciobójczyni grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama