4-krotna olimpijka w GłogowiePyrek: Mają z tego czerpać radość i frajdę |
02.10.2018. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 W poniedziałek i wtorek była lekkoatletka prowadzi w hali im. Ryszarda Matuszaka w Głogowie „Kinder+Sport Alternatywne Lekcje WF”. - Ja i cała moja drużyna fundacyjna próbujemy pokazać uczniom, że dzięki aktywności fizycznej mogą być szczęśliwe. Sport to nie tylko wysiłek, ale przede wszystkim endorfiny, które pojawiają się w głowie. One sprawiają, że jesteśmy szczęśliwymi ludźmi. W naszych alternatywnych lekcjach WF wykorzystujemy zainteresowanie młodzieży technologią i różnymi multimediami, aplikacjami, a nawet grami w wirtualnej rzeczywistości. Wybieramy takie symulatory sportowe i różne sprzęty, że dzieciaki mogą być aktywne w klasyczny sposób - mówiła Monika Pyrek. I tak na przykład uczniowie mogli ścigać się na rowerach w wirtualnej rzeczywistości, Aby pokonać rywala, należało pedałować ile sił w nogach. Urządzenia, na których ćwiczyli uczniowie głogowskich szkół nie należą do tanich. - Ale to też nie jest tak, że są to sprzęty niedostępne dla szkół. Na przykład piłki, które mierzą prędkość uderzenia nie są drogie. Każdą szkołę na jedną czy dwie piłki byłoby spokojnie stać. Oczywiście, te bardziej skomplikowane i większe urządzenia kosztują więcej. One wymagałyby zaangażowania sponsorów lub samorządów. Wtedy rotacyjnie kilka szkół mogłoby korzystać z takich nowinek. To są przydatne rzeczy w rozwoju dzieci - dodała M. Pyrek. A co na to sami uczniowie oraz nauczyciele WF, którzy brali udział w alternatywnej lekcji wychowania fizycznego? - Korzystałyśmy już z wirtualnej rzeczywistości oraz z przeciągania liny. Bardzo nam się to podoba. Jest super. Dobre połączenie nowych technologii z wysiłkiem fizycznym - mówiły uczennice SP3 z Głogowa. - Jest to naprawdę fajna sprawa. Dzieci zobaczą lekcję z trochę innej strony. To co my robimy, czyli sprawdzamy skoki, odległość czy szybkość, ale nie mamy tych przyrządów, które uatrakcyjniają zajęcia - powiedział nauczyciel WF Artur Długosz. Na parkiet głogowskiej hali zawitały też władze miasta. Prezydenta Głogowa zapytaliśmy jak mu się podoba nowy sprzęt i czy jest szansa, by kiedyś trafił do miejskich szkół? - Mamy to w mieście po raz pierwszy. Na pewno będziemy się przyglądać. Kilkaset młodych mieszkańców skorzysta z tej oferty. Jeśli się to sprawdzi, to kto wie? Jeżeli trenerzy stwierdzą, że można to u nas zaadaptować, to bardzo możliwe, że pójdziemy w tym kierunku. Tu przy zastosowaniu najnowocześniejszych technologii zachęca się młodzież do uprawiania sportu. Połączenie ze sobą zdobyczy techniki z ruchem równa się sukces - powiedział prezydent Rafael Rokaszewicz.
reklama
|
reklama
reklama
reklama