Z Miłoradzic do Raszowej jechał wężykiemUdawał przed policjantami, że śpi |
23.10.2018. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Wczoraj, około 11. oficer dyżurny lubińskiej komendy przyjął zgłoszenie, iż na odcinku drogi Miłoradzice-Raszowa podróżuje kierowca opla, który wyraźnie ma kłopoty z opanowaniem kierownicy. Jechał przysłowiowym "wężykiem" od jednej krawędzi drogi do drugiej. - Na miejsce niezwłocznie udał się patrol z wydziału ruchu drogowego lubińskiej komendy. Kiedy policjanci dojeżdżali we wskazane miejsce, w rejonie skrzyżowania zauważyli zaparkowany, opisany przez świadka pojazd. W środku funkcjonariusze zastali dwóch "śpiących" mężczyzn. Od kierowcy wyraźnie czuć było woń alkoholu. Okazał się nim 60-letni mieszkaniec gminy Lubin. Kierowca udawał, że nie wie o co chodzi i co się stało. Obok tego pojazdu stał również zaparkowany samochód świadka, który przez cały czas jechał za tymi mężczyznami. Wskazał również policjantom, że właśnie ten mężczyzna, który siedział za kierownicą, kierował pojazdem - mówi Sylwia Serafin z lubińskiej policji. 60-latek wydmuchał ponad 2,8 promila. Mężczyzna stracił już prawo jazdy i wkrótce przed sądem odpowie za jazdę na podwójnym gazie. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna.
reklama
|
reklama
reklama
reklama