IX Cross StraceńcówTylko dla najwytrwalszych |
28.04.2019. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Każdy kto pokonał dystans był zwycięzcą, ale z dziennikarskiego obowiązku odnotujmy, że w Małym Straceńcu jako pierwszy linię mety przekroczył 15-letni Gabriel Torbiński z Legnicy. - Skąd się tu wziąłem? Dowiedziałem się z Monaru. Od dwóch miesięcy jestem w ośrodku i trenowałem przed tą imprezą. Najciężej było pod górkę - powiedział legniczanin. Potem na swoje trasy: miedzianą, srebrną i złotą wyruszyło ponad 700 uczestników. Najkrótszy dystans 7 km najszybciej pokonał zawodnik z Ukrainy, ale wysoko w klasyfikacji byli głogowianie: Karol Winniczuk i Jakub Plewko. - Ten bieg to duży wycisk. Organizatorzy postarali się, żeby bieg mocno wszedł w nogi. Fajna impreza. Zawodnik z Ukrainy był poza zasięgiem. Do 5 kilometra się trzymałem, ale potem zabrakło energii, żeby go dogonić. Poza tym pomyliłem trasy i około 200m nadrobiłem niepotrzebnie - powiedział Karol. - Startuje tu co roku. Czas poprawiłem o pół minuty. Jest dobrze. Byłem na wszystko przygotowany - dodał Kuba. Jako pierwsza z kobiet na mecie zameldowała się Sara Gościewicz z Przemkowa. - W tym roku pierwsza, w poprzednim druga. Swoje słabości pokonałam, a czas poprawiłam. Kryzysów na trasie nie brakowało. Od połowy mówiłam sobie, że to jest ostatni raz, ale myślę, że to nie był mój ostatni raz w tej imprezie - powiedziała przedstawicielka grupy „Aby do mety Przemków”. Złoty dystans liczący ponad 21 km najszybciej pokonał Andrzej Skarżyński z Końskowoli. - Biegłem ostatnie kółka te z wodą, to zimny prysznic bardzo się przydaje. W taką pogodę i na takiej trasie to jest takie orzeźwiające. Ogólnie jest to bardzo męska trasa. Podziwiam wszystkich, a przede wszystkim panie, które tu startują - powiedział zwycięzca.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama