Ostatnia droga Stanisława ŚniegaOdeszła legenda. Szlachetny człowiek |
29.08.2019. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Wczoraj odbyła się uroczysta msza pogrzebowa a dzisiaj urna z prochami spoczęła na cmentarzu komunalnym w Lubinie. W ostatniej drodze zmarłemu towarzyszyła najbliższa rodzina, byli przedstawiciele regionalnej Solidarności oraz działacze związkowi z kopalni ZG Lubin. Zmarłego żegnały także władze powiatu lubińskiego, miasta i mieszkańcy Lubina. - Niestety smutny to czas. Poznałem Staszka w 1967r. gdy byłem młodym chłopakiem. Był moim profesorem w Technikum Górniczym. Był jednym z najaktywniejszych działaczy podziemnej Solidarności w Zagłębiu Miedziowym, był inicjatorem tej manifestacji z sierpnia 1982 roku, która niestety przyniosła śmierć trzech górników. Będzie go nam brakowało, będzie brakowało jego swar, czasami kłótni, ale też mądrych i rozsądnych wypowiedzi. My się z nim nie żegnamy, my tylko pójdziemy za nim trochę później. Odchodzi człowiek, odchodzi legenda, odchodzi historia, ale życie toczy się dalej i trzeba pamiętać o tym, co było, jest i co jeszcze może być - powiedział starosta powiatu lubińskiego, Adam Myrda. Mirosław Młodecki, emerytowany górnik i jeden ze słynnych lubińskich "bombiarzy" doskonale pamięta Stanisława Śniega. Razem walczyli z komunistycznym reżimem. - Był dla mnie dość bliską osobą. W Technikm Górniczym był moim nauczycielem i wychowawcą. W tym smutnym stanie wojennym nawet potrafił nas rozweselić swoimi satyrycznymi pismami. Lubił mieć wszystko uporządkowane, miał bogatą dokumentację historyczną. Wczoraj na mszy pogrzebowej ksiądz powiedział, że Staszek dożył tego wieku, że nawet w Piśmie Świętym mówi się o takich ludziach - mocny i szlachetny. I taki właśnie był Staszek - wspomina swojego dawnego kolegę z czasów Solidarności, Mirosław Młodecki, emerytowany górnik. Stanisław Śnieg zmarł w niedzielę, 25 sierpnia. Miał 92 lata. Zmarłego wspominają starosta lubiński Adam Myrda i Mirosław Młodecki.
reklama
|
reklama
reklama
reklama