Stoczył się do rowu a mimo to nadal jechałPijany ojciec wiózł dwójkę swoich dzieci |
05.09.2019. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Do zdarzenia doszło wczoraj około 20. 40-latek z dwójką swoich dzieci w wieku 8 lat jechał z Lubina w kierunku Polkowic. Na wysokości Pol-Miedź Trans, przed rondem stracił panowanie nad kierownicą. Pojazd uderzył w znak drogowy i stoczył się do rowu. Kierowca jednak nie dał za wygraną i cały czas jechał próbując wydostać się z rowu na jezdnię. O całym zdarzeniu policjantów poinformowała kobieta jadąca za 40-latkiem. - Od mężczyzny wyraźnie czuć było silną woń alkoholu. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że skrajnie nieodpowiedzialny ojciec ma w swoim organizmie ponad 1,2 promila. Kobieta, która widziała całe zdarzenie zatrzymała się, pomogła dzieciom wyjść z auta i zaopiekowała się nimi do czasu przyjazdu funkcjonariuszy - mówi Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji. Na miejscu pojawiła się załoga karetki pogotowia ratunkowego, ale na szczęście dzieci ani pijany ojciec nie wymagali hospitalizacji. Obaj chłopcy trafili pod pod opiekę członka rodziny. - Kierowcę czeka teraz sprawa przed sądem. Grozi mu do 2 lat więzienia, pozbawienie prawa jazdy do 3 lat i wysoka grzywna. Mężczyzna może również odpowiadać za stworzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia bądź zdrowia swoich małoletnich dzieci, za co może grozić od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje S. Serafin. Przy okazji policjanci dziękują kobiecie, która pomogła dzieciom wydostać się z samochodu i do czasu służb zaopiekowała się nimi. - Takie zachowanie buduje poczucie bezpieczeństwa w momencie, gdy na naszej drodze pojawiają się tak nieodpowiedzialni kierowcy, którzy swoim zachowaniem stwarzają zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Ta prawidłowa reakcja zasługuje na szczególne uznanie - mówi na koniec rzeczniczka lubińskiej policji.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama