Start
Piłka nożna
Cztery ciosy i było po meczu


GKS Tychy - Miedź Legnica 4:1Cztery ciosy i było po meczu |
22.10.2019. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() W ubiegły piątek cała piłkarska Legnica fetowała wygraną nad Stomilem. Miedzianka wygrała zasłużenie 4:1 i w dobrych nastrojach pojechała dziś do Tychów, by odrobić ligowe zaległości. Miejscowy GKS skupia się w tym sezonie bardziej na utrzymaniu w lidze. Zgoła odmienne cele wyznaczyła sobie Miedź, która po zakończeniu rozgrywek chce powrócić do ekstraklasy. Wyprawa na Górny Śląsk zakończyła się jednak blamażem. Katastrofa Miedzi rozpoczęła się od bramki Wojciecha Szumilasa w 42. min. ze stałego fragmentu gry. W 54. min. tyszanie prowadzili już 2:0 po celnym trafieniu Łukasza Grzeszczyka z rzutu karnego. Niecałe dziesięć minut później gospodarze wyprowadzili kontrę, którą Dominik Połap zakończył golem i było już 3:0. W 68. min. Mateusz Piątkowski rozłożył defensywę Miedzi na czynniki pierwsze i sprytnym strzałem pokonał Załuskę. Zrezygnowani legniczanie marzyli już chyba o tym, by sędzia jak najszybciej odgwizdał ten kompromitujący dla nich mecz. W końcówce honor Miedzi uratował Kort popisując się efektownym strzałem z dystansu. Gdyby dzisiaj legniczanie wygrali w Tychach, awansowaliby na fotel wicelidera. Teraz muszą szybko zapomnieć o tym, co dzisiaj się stało i solidnie przygotować się do kolejnego spotkania. Czasu nie będzie wiele, bo już w najbliższy piątek, 25 października, zagrają na wyjeździe z GKS-em Bełchatów.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama