Choinka - jej nie może zabraknąćCoraz częściej żywa |
24.12.2019. Radio Elka, Kasia Rososzko | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Sprzedaż żywych choinek w wielu miejscach ruszyła już na początku grudnia. Na stoiskach królowały głównie świerki i jodły w kilku odmianach. Drzewko można było kupić cięte lub w doniczce. Świerk, choć pięknie pachnie, niestety kłuje i szybciej się sypie. Jodła natomiast pozbawiona zapachu, ma zdecydowanie bardziej miękkie igły i jest bardziej żywotna. Sprzedawcy, z którymi rozmawialiśmy przyznają, że to właśnie na jodłę kaukaską w doniczce najczęściej decydowali się kupujący. - To najpopularniejszy gatunek, który bardzo dobrze się sprzedaje. W doniczce jak mieliśmy to poszły nam w ciągu paru dni. Teraz już tylko ścięte pozostały. Dziś już ostatni dzień sprzedaży, więc ceny są atrakcyjne. Zrobiliśmy rabaty. Te największe jodły sprzedajemy dziś po 70 zł, średnie za 50 zł a te najmniejsze po 20 zł. Wcześniej było troszkę drożej - powiedział nam sprzedawca na jednym z przymarketowych stoisk w Polkowicach. Nieco taniej niż na prywatnych stoiskach, choinki można było nabyć w marketach ogrodniczych. Należy jednak pamiętać, że ceny choinek zależą od ich wysokości. I tak za około 1,5 metrową jodłę w doniczce trzeba było zapłacić tam około 80 złotych. Cięta o takiej samej wysokości kosztowała natomiast około 50 złotych. Ponad metrowy świerk w doniczce jeszcze tydzień przed Bożym Narodzeniem kosztował około 65 złotych, a cięty około 45 złotych. Najtaniej choinki można było kupić w siedzibie Nadleśnictwa. Tam sprzedawane były jednak tylko cięte świerki. Najmniejsze kosztowały 16 złotych, a te od metra do 2,5 od 20 do 36 zł. Po zakupie, pamiętajmy jednak, że żywa choinka wymaga szczególnej pielęgnacji. - Choinkę najlepiej postawić z dala od grzejnika, żeby miała dopływ świeżego powietrza. Najlepiej niech stoi przy oknie. Noi trzeba ją podlewać, tylko trzeba uważać, aby nie przesadzić - dodaje sprzedawca.
reklama
|
reklama
reklama
reklama