Kolejne próby wyłudzenia pieniędzy od seniorówNa wnuczka, listonosza i policjanta |
26.01.2020. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() W ostatnich dniach oficer dyżurny lubińskiej komendy odebrał kilka zgłoszeń dotyczących próby oszustw na seniorach. Przestępcy kolejny raz w bezwzględny sposób chcieli wykorzystać dobroć seniorów oraz ich chęć niesienia pomocy. - W pierwszym przypadku do mieszkańca Lubina zadzwonił mężczyzna, przedstawił się jako pracownik poczty i poinformował swojego rozmówcę, że przyjdzie do niego listonosz z dwiema przesyłkami z ZUS-u i banku. Po skończonej rozmowie, po jakimś czasie zadzwonił inny mężczyzna. Tym razem poinformował, że jest policjantem pracującym w CBŚ i prowadzi sprawy wielu oszustw metodą „na listonosza”. Dzwoniący kazał przygotować kartkę i zapisywać wszystko, co mówi. Na szczęście mieszkaniec Lubina zorientował się, że dzwoni do niego oszust i rozmowa został przerwana - mówi Sylwia Serafin, rzeczniczka lubińskiej policji. Następna sytuacja dotyczyła próby oszustwa metodą "na wnuczka". Do 81-latki z Lubina zadzwonił młody mężczyzna. Miał zmieniony głos i podał się za wnuka starszej pani. - Tym razem wymyślona historia dotyczyła tragicznego wypadku i pilnej potrzeby wpłacenia kaucji. Dzwoniący mężczyzna oświadczył, że jeżeli nie zostaną wpłacone pieniądze do policji, pójdzie do więzienia na 8 lat. Oczywiście rozmówca powiedział 81-latce, żeby nikomu nic nie mówiła o tym telefonie. Zdenerwowana kobieta po skończonej rozmowie zadzwoniła do swojej córki, która z kolei zawiadomiła policję - kontynuuje S. Serafin. Na szczęście tym razem oszuści nie osiągnęli swojego celu, lecz w niektórych przypadkach niestety seniorzy dają się "podejść" i tracą niekiedy oszczędności swojego życia. Dlatego policjanci przestrzegają, zwłaszcza osoby starsze, by w takich sytuacjach zachowały czujność i zawsze lepiej zadzwonić do krewnych lub na policję, by upewnić się, czy opowiedziana przez telefon historia jest prawdziwa.
reklama
|
reklama
reklama
reklama