Start
Piłka nożna
Kicior, Kujawa i Woźniak


Zasłużeni dla Zagłębia wybraniKicior, Kujawa i Woźniak |
26.05.2020. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() W ostatnich tygodniach odbyło się trzyetapowe głosowanie, w którym to kibice Zagłębia Lubin mogli typować swoje kandydatury ich zdaniem zasługujące na wyróżnienie. Każdy z etapów dotyczył konkretnego okresu. Pierwszy obejmował lata 1945-1980, drugi 1980 - 2000, trzeci zaś czasy teraźniejsze, czyli lata 2000 - 2020. Po każdym głosowaniu do ścisłego finału przechodziły po trzy nazwiska z każdego okresu i tak w połowie maja poznaliśmy dziewiątkę wyróżnionych. Ostatnim etapem było wybranie z tej dziewiątki po jednym nazwisku z każdego okresu. Tego zadania podjęła się specjalnie utworzona kapituła, w skład której wchodziło po dwóch przedstawicieli różnych środowisk. Były to więc osoby związane z klubem od lat, jak choćby Ryszard Kwiatowski, były zawodnik, a obecnie przedstawiciel retrofutbolistów. Do współpracy zaproszono również ludzi, którzy od wielu lat zajmują się historią klubu i wczesny okres Zagłębia Lubin jest im bardzo dobrze znany - Marka Kruglińskiego, Krzysztofa Kostkę i Mariusza Babicza. W kapitule znaleźli się również przedstawiciele Stowarzyszenia Zagłębie Fanatyków, reprezentowani przez prezesa Pawła Kijowskiego i Mariusza Tęczę. W spotkaniu uczestniczyli również prezes Zagłębia Lubin, Artur Jankowski oraz dyrektor PR, Marek Wachnik. - Wybór niezwykle trudny, bo wszystkich panów znam lub znałem osobiście. Patrząc na każde nazwisko, mogę powiedzieć wiele dobrego i mam trochę rozdarte serce. "Rudek" Konieczny, to był naprawdę niesamowity zawodnik. Z zachowaniem oczywiście proporcji, to taki Wilmowski z najlepszych czasów dla lubinian. Dostarczał kibicom wielu radości i był bardzo dobrym piłkarzem. Z kolei Edward Kicior, to wzór profesjonalisty, co należy pamiętać było ciężkie w tamtych czasach. Dużo wymagał od siebie, ale i od innych, czym często sprowadzał na siebie gniew kolegów z zespołu. Ale to było takie pozytywne, bo oni trochę się pozłościli, ale robili tak, jak chciał i później wychodziło im to na dobre - mówi Ryszard Kwiatowski. Swoje przemyślenia mieli również inni, którzy część zawodników poznali w nieco innych okolicznościach. - Pana Kiciora miałem przyjemność kilka razy spotkać. Pamiętam taką jedną sytuację, kiedy przyjechałem po niego samochodem na ulicę Mickiewicza, gdzie wówczas mieszkał. Siedział na ławce w otoczeniu kolegów i gdy tylko pojawiłem się, pan Edward ubrany jak zawsze z klasą podkreślił - mówiłem wam szanowni, że po mnie przyjadą z Zagłębia. Był wtedy naprawdę dumny, że po tylu latach się o nim pamięta - wspomina Paweł Kijowski ze Stowarzyszenia Zagłębie Fanatyków. Ciepłych słów nie szczędzono również Franciszkowi Machejowi, byłemu bramkarzowi „Miedziowych”, który miał swój wkład w historyczny awans Zagłębia do II ligi. Ostatecznie jednak wyboru trzeba było dokonać, a wyłonić można było tylko jedno nazwisko. Po dłuższej dyskusji i bardzo zaciętym głosowaniu wybór padł na Edwarda Kiciora, który z Zagłębiem awansował między innymi do III i II ligi. Były napastnik „Miedziowych” potrafił też w jednej rundzie zdobyć 23 bramki i prawdopodobnie to jak i wielkie przywiązanie do klubu zaważyło na decyzji komisji. W drugim etapie komisja była jednogłośna i na tablicę główną wybrała zawodnika 70-lecia klubu i zdobywcę prestiżowych „Złotych Butów” - Romualda Kujawę. Trzecim wyróżnionym został Arkadiusz Woźniak. (źródło:zaglebie.com).
reklama
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama