Policjantka pomogła krzywdzonym kobietomOprawcy już zostali aresztowani |
12.06.2020. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() W pierwszym przypadku do dzielnicowej zgłosiła się 32-letnia kobieta, która poprosiła o pomoc. Lubinianka wyznała policjantce, że były partner nachodzi ją w domu, grozi, wyzywa, rzuca nawet kamieniami w okna. Doszło nawet do tego, że na ulicy szarpał wózek z ich tygodniowym dzieckiem. Zrozpaczona i wystraszona mieszkanka Lubina nie została z tym problemem sama. Dzięki zaangażowaniu dzielnicowej i pracownika socjalnego, zebrano materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie 42-latkowi zarzutów znęcania się psychicznego i fizycznego. Sąd zastosował wobec agresora tymczasowe aresztowanie na dwa miesiące. - W drugim przypadku dzielnicowa wraz z pracownikiem socjalnym odwiedziła mieszkankę Lubina, której rodzina objęta jest procedurą „Niebieska Karta”. Kobieta posiadała wiele zasinień na twarzy. Po rozmowie z pokrzywdzoną, która początkowo kategorycznie odmówiła pomocy, policjanci zatrzymali jej partnera. Jak ustalili śledczy, mężczyzna dzień wcześniej pobił 53-latkę. Kobieta miała ranę na głowie, a także wiele siniaków na twarzy. Podobnie, jak w pierwszym przypadku, oprawca trafił do policyjnej celi. Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy - mówi asp. szt. Sylwia Serafin, rzeczcznik prasowy lubińskiej policji. Obaj mężczyźni odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. Za znęcanie się nad osobami najbliższymi grozi im kara do 5 lat więzienia. - Nie ma zgody na przemoc domową. Jest wiele instytucji, które bardzo angażują się w pomoc słabszym, często samotnym i bezbronnym osobom, które w czterech ścianach przeżywają dramaty - kończy S. Serafin.
reklama
|
reklama
reklama
reklama