Poszło o alkoholZarzuty dla zabójcy bezdomnego |
27.01.2021. Radio Elka, Kasia Rososzko | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do tragedii doszło w nocy z 9 na 10 czerwca minionego roku w pobliżu jednego z dyskontów spożywczych w Lubinie. Około godziny 1.30 znaleziono tam zakrwawione ciało bezdomnego mężczyzny. Śledczy ustalili, że za zabójstwem może stać Krzysztof S., który tego samego wieczoru pojawił się w sklepie. Pokazywał ekspedientce nóż, który nosił schowany za paskiem. Kamery monitoringu zarejestrowały również, że po wyjściu ze sklepu, rozmawiał z pokrzywdzonym. Mieli pokłócić się o alkohol. - W wyniku przeprowadzonej sekcji zwłok ustalono, że przyczyną śmierci mężczyzny była rana kłuta klatki piersiowej z jej następstwami. Na ciele pokrzywdzonego ujawniono jeszcze drugą płytszą ranę klatki piersiowej oraz trzecie rozcięcie odzieży. Podczas przeszukania w miejscu zamieszkania Krzysztofa S. odnaleziono jego zakrwawioną odzież i obuwie oraz zakrwawiony portfel z dowodem osobistym pokrzywdzonego. Przeprowadzone badania genetyczne pozwoliły na ustalenie, że na spodniach oskarżonego i na zabezpieczonym u niego portfelu należącym do ofiary znajdowały się ślady krwi pokrzywdzonego. Zgromadzone dowody wskazują, że oskarżony zadał pokrzywdzonemu trzy ciosy nożem w klatkę piersiową, spośród których jeden cios spowodował ranę kłutą drążąca do serca, powodującą zgon mężczyzny - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Po zatrzymaniu mężczyzny okazało się, że był on pod wpływem alkoholu i substacji psychotropowej. Biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili u niego zespół uzależnienia od alkoholu, w związku z czym powinien być on leczony. Jednak zdaniem opiniujących biegłych, uzależnienie to nie miało wpływu na poczytalność oskarżonego. Krzysztof S. w trakcie przesłuchań przytaczał różne wersje zdarzenia. - Przesłuchiwany przytaczał różne wersje zdarzenia, a w tym zasłaniał się obroną własną, a następnie wskazywał na przypadkowość powstania obrażeń u pokrzywdzonego. W oparciu o przeprowadzone dowody, w tym opinię biegłych lekarzy z zakresu medycyny sądowej, takim wersjom obrony oskarżonego nie można dać wiary - dodaje Lidia Tkaczyszyn. Oskarżony mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Za zbrodnię zabójstwa grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
reklama
|
reklama
reklama
reklama