Ruszyła sądowa machinaRuszyła sądowa machina |
30.01.2007. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Ówczesny prezydent Głogowa Zbigniew Rybka oraz członkowie zarządu Edward B., Kazimierz M., Edward M. i Zdzisław A. zostali oskarżeni o to, że nie dopełnili ciążącego na nich obowiązku dbałości o mienie gminy oraz przekroczyli swoje uprawnienia, wyrządzając gminie szkodę majątkową w wielkich rozmiarach. Prokuratura zarzuciła członkom zarządu, między innymi to, że sprzedali udziały w PWiK pomimo braku aktualnej wyceny spółki oraz to, że oddali w użytkowanie niemieckiej firmie 24 procent udziałów pozostających w majątku gminy, czym pozbawili budżet miasta wpływów z tytułu dywidendy. Żaden z oskarżonych nie przyznał się dziś do winy. Cała piątka odmówiła też składania wyjaśnień, godząc się natomiast na udzielanie odpowiedzi na pytania sądu i prokuratury. Jeszcze przed rozpoczęciem przewodu sądowego, jeden z adwokatów wniósł o dołączenie do dowodów w tej sprawie, opinii biegłego powołanego przez oskarżonych. Jak powiedział mecenas mimo, że sporządzono ją na podstawie tych samych dokumentów, różni sie ona diametralnie od opinii sporządzonej przez biegłych prokuratury. W wyjaśnieniach byłych członków zarządu, które odczytał dziś sędzia, wielokrotnie podkreślano, że formułując zarzuty prokuratura oparła się na opinii błędnie sporządzonej przez powołanych biegłych. Dla byłego prezydenta Głogowa Zbigniewa Rybki nie jest to pierwszy kontakt z Temidą. Przed sądem toczy sie już proces dotyczący umorzenia właścicielom mieszkań w budynkach przy placu 1000-lecia, należności za ich remont. - Już wcześniej mówiłem, że ta sprawa ma podtekst polityczny. Przypomnę, że była umarzana i na wokandę trafiła dopiero, gdy PiS wygrał wybory w kraju - komentuje dzisiejszy proces były prezydent. -Z perspektywy czasu twierdzę, że to jest jedyna droga, żeby ta sprawa w końcu sie skończyła i wierzę, że zakończy się pozytywnie dla nas. Z uwagi na wagę postawionych zarzutów i zawiłość sprawy, proces będzie toczył się zapewne przez wiele miesięcy. Tym bardziej, że zdaniem prokuratury okręgowej w Legnicy, która zajmowała się prywatyzacją wodociągów, działania oskarżonych doprowadziły do powstania wielomilionowej szkody na rzecz miasta. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama