Pielęgniarki solidarne ze strajkującymi koleżankamiPielęgniarki solidarne ze strajkującymi koleżankami |
21.06.2007. Radio Elka, Marcin Hałusek | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do strajkujących od wielu tygodni lekarzy przyłączyły się ostatnio także pielęgniarki. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych domaga się gwarancji wzrostu płac w przyszłym roku. We wtorek pielęgniarki, lekarze, a technicy medyczni zorganizowali "biały marsz". Po rozmowach z wicepremierem Przemysławem Gosiewskim pielęgniarki pozostały w jednym z gabinetów w kancelarii premiera domagając się rozmów z Jarosławem Kaczyńskim. Do chwili obecnej do tych rozmów nie doszło. Protest przebiega w napiętej atmosferze. Wczoraj rano grupa protestujących przed kancelarią pielęgniarek została siła zepchnięta na chodnik. Solidarność z protestującymi wyrażają pielęgniarki w całym kraju. W głogowskim ZOZie strajkują tylko lekarze, ale to się może zmienić. - Sytuacja jest dramatyczna. Jeżeli rząd nadal będzie unikał konkretnych rozwiązań, dojdzie do eskalacji strajku - mówi Ewa Todorow. Cała służba zdrowia wymaga gruntownej naprawy. Nie chodzi tylko o wzrost płac, ale również o zwiększenie PKB na lecznictwo i zmiany struktury finansowania. Głogowskie pielęgniarki nie wykluczają, że także przystąpią do strajku, jeśli rząd nadal będzie się biernie zachowywał. - Miejmy nadzieję, że do strajku w Głogowie nie dojdzie. Rząd udaje jednak, że nie ma problemu, czeka nie wiadomo na co. Wczorajsze agresywne działania wobec pielęgniarek spowodują tylko gwałtowniejsze reakcje całego środowiska - zakończyła Todorow. (mah)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama